redakcja naTemat.pl
Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi śledztwo w sprawie śmierci 24-letniej kobiety. Jej ciało w poniedziałek wyłowiono z jeziora Gopło w Kruszwicy. Miejsce, w którym znaleziono kobietę znajduje się obok kładki pieszo-rowerowej i mostu drogowego. Zapytaliśmy policję o szczegóły sprawy.
Jako pierwsze o sprawie poinformowało Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Kruszwicy.
"O godzinie 11:07 na Stanicę Nadgoplańskiego WOPR zgłosił się mężczyzna z informacją, że przebywając na kładce pod mostem po stronie północnej, przy trzcinowisku, widzi 'coś dziwnego w wodzie'. Niezwłocznie został zadysponowany zespół dwóch ratowników wodnych. Po dopłynięciu na miejsce potwierdzono, że jest to ciało kobiety około 20-30 lat" – podali wodniacy.
Więcej o zdarzeniu mówi policja. – Wczoraj WOPR-owcy po sygnale od mężczyzny ujawnili w jeziorze zwłoki kobiety. Na miejscu interweniowali kruszwiccy policjanci. Został wezwany prokurator oraz lekarz, który stwierdził zgon – mówi asp. szt. Izabella Drobniecka z KPP w Inowrocławiu.
Jak się okazuje mundurowi ustalili tożsamość kobiety. To 24-letnia mieszkanka powiatu mogileńskiego. W sprawie jej śmierci zostało wszczęte śledztwo.
– Zwłoki zostały zabezpieczone w zakładzie medycyny sądowej. Sekcja zwłok ma na celu ustalenie przyczyny śmierci. W tej sprawie toczy się śledztwo pod nadzorem prokuratury – dodała rzeczniczka KPP w Inowrocławiu.
Pytana przez nas o dalsze szczegóły sprawy odpowiedziała, że "sekcja zwłok zostanie zaplanowana przez zakład medycyny sądowej" i to ona pomoże z pewnością w wyjaśnieniu przyczyn śmierci 24-latki.
Rokrocznie nad wodą ginie kilkaset osób. Statystyki prowadzone przez policję są przerażające. Wynika z nich, że od stycznia do sierpnia 2024 roku w polskich wodach utonęło 317 osób, w tym 193 osoby w czerwcu, w lipcu i w sierpniu.
W ubiegłym roku najwięcej osób utonęło w rzekach (121 osób) oraz w jeziorach (111). Łącznie odnotowano 450 przypadków utonięć. Najwięcej tego typu tragicznych wydarzeń było w 1999 roku, kiedy to życie straciło aż 828 osób. Najmniej ofiar było w 2011 roku – 396.