W środę, 22 sierpnia doszło do dwóch tragicznych zdarzeń z udziałem polskich turystów. Podczas urlopu z rodziną w Grecji, w wyniku utonięcia zmarł 44-letni mężczyzna. Tego samego dnia 14-letni chłopiec przebywający na wakacjach z przyjaciółmi w Rimini, we Włoszech oddalił się od grupy i również utonął. W tym drugim przypadku policja wszczęła śledztwo.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Greckie media donoszą, że 44-letni turysta z Polski, który wybrał się na wakacje w okolice Skafidy, zmarł w wyniku utonięcia. Do tragedii doszło w środę, 22 sierpnia, po południu. Mężczyzna przyjechał na miejsce dzień wcześniej, by spędzić kilka dni urlopu z bliskimi.
Tego dnia przebywał wraz z rodziną na plaży położonej niedaleko kurortu, w którym się zatrzymali. Jak informuje grecki portal "Ilialive", "obywatel Polski zginął w morzu, w którym kąpał się po raz pierwszy".
– Byliśmy razem na plaży, kiedy morze zaczęło robić się niespokojne i niebezpieczne. Pojawiła się zdradziecka fala, która skrywała w sobie prądy morskie, które z łatwością mogły kogoś porwać – przekazali członkowie rodziny zmarłego turysty, cytowani przez portal.
Okoliczności zdarzenia nie są jasne
Mężczyzna przed tragedią pomógł swoim dzieciom, które znalazły się w niebezpieczeństwie z powodu silnych fal. W akcji uczestniczyli również ratownicy, którym wspólnie z ojcem udało się zaprowadzić dzieci na brzeg.
Na ten moment nie jest jasne, dlaczego 44-latek postanowił ponownie wejść do wody, co ostatecznie zakończyło się tragedią. Grecki portal sugeruje, że prawdopodobnie nie wszystkie jego pociechy były bezpieczne, co mogło skłonić go do ich dalszych poszukiwań w wodzie.
Ratownicy wyłowili ciało turysty, zostało ono następnie przewiezione do szpitala w Pyrgos. Na miejscu lekarze formalnie stwierdzili zgon.
14-latek utonął we Włoszech
W środę, 22 sierpnia doszło również do tragedii we Włoszech. Tamtejsze media przekazały, że 14-letni chłopiec z Polski utonął w południowej części miasta Rimini.
Nastolatek przebywał na wakacjach wraz z grupą przyjaciół i dwoma dorosłymi opiekunami.Ciało chłopca zostało odnalezione przez jego kolegów około godziny 14. Przyjaciele poszukiwali go przez dłuższy czas, gdyż wcześniej oddalił się od grupy.
Natychmiast wezwali pomoc, jednak mimo prób reanimacji ratownicy medyczni nie mogli nic zrobić dla 14-latka. Stwierdzono zgon.
Włoski portal "Notizie" donosi, że według wstępnych informacji grupa przyjaciół korzystała z kąpieli w morzu mimo groźnych fal, ignorując także wywieszoną flagę ostrzegawczą, która informuje, że kąpiel w danym miejscu nie jest bezpieczna.
Na miejsce przybyli funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli teren zdarzenia i rozpoczęli śledztwo.