Zespół Linkin Park powraca. Do artystów dołączyła nowa wokalistka Emily Armstrong z zespołu Dead Sara. Amerykański band najpierw przedstawił fanom nowego singla, a teraz światło dzienne ujrzał też teledysk. Grupa zapowiedziała też już 6 koncertów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Po tym, jak w 2017 roku wokalista ChesterBeningtonpopełnił samobójstwo, formacja zawiesiła działalność. W kolejnych latach fani zastanawiali się, czy zespół w ogóle jeszcze kiedyś powróci do grania.
W tamtym okresie o Linkin Park niewiele było słychać nowych rzeczy. Jedynie opublikowano raz remiks starego hitu oraz dwa niewydane wcześniej nagrania demo z czasów "Meteory". Członkowie zespołu zapytani o powrót na scenę mówili, że "nie jest na to czas".
Link Park powraca na dobra. Zapowiedzieli koncerty
Pierwsze pogłoski, że Linkin Park znów będzie można zobaczyć na koncertach i z nowymi kawałkami, pojawiły się w kwietniu bieżącego roku. Wówczas magazyn "Billboard" ustalił, że "agencja koncertowa związana z zespołem przyjęła oferty na potencjalną trasę koncertową, która mogłaby odbyć się już w 2025 roku". Ponadto mówiło się, że "zmarłego Chestera Beningtona ma zastąpić nowa wokalistka".
Quiz: Dokończysz fragment hitu?
Kilka dni temu na oficjalnym profilu formacji w mediach społecznościowych udostępniono tajemnicze odliczanie. Fani Linkin Park nie kryli podekscytowania i czekali z niecierpliwością na kolejne wieści.
Minęło ponad 100 godzin i zapowiedziano specjalne wydarzenie na 5 września. Tego dnia w social mediach grupy rozpoczęła się transmisja z koncertu w Los Angeles, na którym mogli przyjść jedynie członkowie społeczności Linkin Park Underground.
Podczas występu potwierdziło się, że do Linkin Park dołącza nowa artystka Emily Armstrong, która do tej pory związana była z grupą Dead Sara. Zespół w nowym składzie dał ponad godzinne show.
To nie był jednak koniec nowości od Linkin Park. Mike Shinoda ogłosił wydanie nowego singla "The Emptiness Machine", który będzie promował płytę "From Zero". Premierę krążka zaplanowano na 15 listopada. Sympatycy mogą już jednak zamawiać preorder.
Ponadto Linkin Park rusza w trasę koncertową. Na Instagramie wrzucono informacje o 6 koncertach. Zespół zagra w Los Angeles, Nowym Jorku, Seulu, Bogocie oraz w Hamburgu i Londynie.
Od wydarzenia w 2017 roku minęło sporo czasu, ale to zmieniło dalszy bieg kariery Linkin Park
Przypomnijmy: 20 lipca 2017 roku wrył się na zawsze w pamięć fanów Linkin Park. Tego dnia przed godziną 9:00 rano Chester Bennington został znaleziony przez gosposię w Palos Verdes Estates w Kalifornii.
Artysta powiesił się na pasku, a obok jego ciała leżała opróżniona butelka po whisky. Tego dnia jego przyjaciel Chris Cornell skończyłby pięćdziesiąt trzy lata – nie dożył, gdyż sam popełnił samobójstwo dwa miesiące wcześniej. Chester śpiewał na jego pogrzebie.
Bennington przez lata zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków oraz z depresją, co słychać zresztą w tekstach jego piosenek. W wywiadach artysta przyznawał, że miewał myśli samobójcze.
Chester załamał się po fali krytyki, jaka spadła na zespół po wydaniu albumu, czyli "One More Light", który miał premierę 19 maja 2017 roku. Płyta miała wyraźnie bardziej popowe brzmienie (pracowali przy niej producenci, którzy wcześniej tworzyli razem z m.in. Justinem Bieberem, Seleną Gomez czy Miley Cyrus), co nie spodobało się fanom przyzwyczajonym do bardziej rockowego stylu grupy.
Od tamtych wydarzeń minęło już jednak 7 lat. Za Linkin Park długa przerwa. Dziś zespół piszę nową historię w nowym składzie.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.