Smolasty wywołał ostatnio aferę, bo zwyzywał swojego menadżera ze sceny. Mimo wszystko wokalista dalej działa w branży muzycznej i wydał nową piosenkę "Połowa mnie", w której słyszymy też Sylwię Grzeszczak. Ekspertka od śpiewu Gosia Sacała oceniła właśnie ich utwór. Przyznała bez ogródek, że "Smolasty przesadza z autotune".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Smolasty, czyli Norbert Smoliński, bo tak właściwie nazywa się artysta, ma na swoim koncie już kilka złotych i platynowych płyt. Jego kawałki podbijają listy przebojów. Gwiazdor wylansował takie hity jak "Fake Love", "Sezon", "Pijemy Za Lepszy Czas" czy "Duże Oczy".
Kiedy kariera Smolastego wystrzeliła, zaczęły się jego głośne współprace. Dziś ma na swoim koncie piosenkę z Roxie Węgiel pt. "Nie mów, że kochasz". Popularność zdobyły też jego utwory nagrane z Dodą: "Nie żałuję" i "Nim zajdzie słońce".
Ostatnio jednak nie wszystko zaczęło się układać po myśli Smolastego. Szerokim echem odbiło się jego zachowanie na koncercie w Nysie. Gwiazdor miał się spóźnić na występ ponad dwie godziny. Gdy już wszedł na scenę, zaczął wyzywać swojego menadżera.
Smolasty nie daje jednak o sobie zapomnieć. Wypuścił nową piosenkę z Sylwią Grzeszczak. Kawałek "Połowa mnie" jest już dostępny na różnych platformach streamingowych.
Ekspertka oceniła nową piosenkę Smolastego
Piosenkę Smolastego i Grzeszczak oceniła znana w sieci Gosia Sacała. Trenerka wokalna opublikowała na youtubowym kanale reakcje na "Połowę mnie". Ekspertka przyznała na wstępie, że już od pewnego czasu nie może się przekonać do twórczości tego wokalisty. – Dla mnie śpiewanie powinno być śpiewaniem, a nie autotune – powiedziała, ale dała mu szansę w nowym singlu.
– Taka moja pierwsza myśl, to coś, co może być trudne dla osoby, która nie potrafi śpiewać – przepraszam, to był bardzo nieuprzejmy i sarkastyczny żart. Tam jest seksta wielka (w zwrotce - przyp. red.), to jest trudny interwał, bo duży interwał, duży skok. I generalnie dla każdego to jest duży interwał – zaczęła opowiadać.
Po odsłuchaniu pierwszej zwrotki stwierdziła, że "melodia jest bardzo ładna".– Refren jest najmniej catchy (pociągający - przyp. red.) – zwróciła uwagę. Miała też pewne zastrzeżenia co do głosu Grzeszczak.
– Sylwia Grzeszczak nie do końca zdrowo traktuje swój głos. Jest dużo szelestów i wygląda, jakby się męczyła – powiedziała ekspertka. W refrenie słychać zarówno Smolastego, jak i piosenkarkę.
– Ich barwy głosu tutaj ładnie kontrastują. Super się zgrali barwowo. Razem brzmią genialnie. Super melodia zwrotki. Nie jestem fanką refrenu, chociaż, jak przesłuchałam kilka razy i już bardziej do mnie przemawia, zostaje w głowie – podzieliła się swoją refleksją Sacała.
Na koniec gorzko podsumowała oboje wykonawców. – Nadal uważam, że Sylwia ma chory głos i nadal uważa, że Smolasty przesadza z autotune i chciałabym go kiedyś usłyszeć na żywo – skwitowała.
Smolasty bije się w pierś po aferze z menadżerem
Dodajmy, że Smolasty na wspomnianym koncercie w Nysie mówił ze sceny, że nie ma już sił na koncertowanie. Stwierdził, że zwalnia menadżera i zaczął go obrażać. Sam agent nie chciał komentować sprawy w mediach. Zdradził jedynie, że nadal pracuje dla Smolastego.
Sam zainteresowany opublikował kilka dni później wideo na Tik-Toku, w którym przeprosił za swoje zachowanie. – Nie powinienem całej winy zwalać na menadżera – przyznał. I zapowiedział, że da jeszcze jeden koncert w Nysie.
– Ustaliliśmy z organizatorem koncertu, że zagram drugi raz dla was. Bez brania żadnego honorarium, po prostu, żebyście zobaczyli, jak wygląda prawdziwy koncert Smolastego na żywo. Bez wymówek, bez bezsensownych żali na scenie, po prostu czysta, mocna energia – zapowiedział w podsumowaniu Smolasty.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.