Prezydent USA Barack Obama powiedział publicznie, że prokurator generalna Kalifornii jest "zdecydowanie najładniejszym prokuratorem generalnym" i... po chwilę musiał ją przeprosić. Wszystko dlatego, że komplement wywołał prawdziwą awanturę i posypały się oskarżenia o seksizm.
Komplement się nie opłacił – prezydent szybko znalazł się pod ostrzałem krytyków. "Kobiety musiały z trudem sobie wywalczyć to, aby oceniano je podług zasług, a nie wyglądu. Komentowanie ich wyglądu w kontekście oceny pracy tylko pogarsza sprawę" – skomentował dziennikarz "New York Magazine" Jonathan Chait. To jedna z bardziej delikatnych opinii.