Reklama.
Reklama.
Gościem kolejnego odcinka podcastu Jacka Pałasińskiego "Allegro ma non troppo" jest Kamil Wyszkowski, od lat związany z ONZ, dyrektor wykonawczy Global Compact Network Poland, a także były członek zespołu doradców strategicznych polskiego rządu (w latach 2009-2012). Ponadto Wyszkowski jest współautorem długookresowej strategii rozwoju naszego kraju do roku 2030. Podczas rozmowy wyjaśnił, czyją winą są powodzie, jak możemy im przeciwdziałać i dlaczego "zjawiska pogodowe nie mają barw politycznych".
– Oglądałem ostatnio parę telewizji, przeczytałem parę gazet, tam wszyscy mówią, zwłaszcza pan Błaszczak, że te powodzie to wina Tuska. Niech pan nam to wytłumaczy – zwraca się z przymrużeniem oka prowadzący, do swojego gościa.
– To może zacznijmy od tego, że zjawiska pogodowe, w szczególności zjawisko planetarne, jakim jest zmiana klimatu, nie ma barw politycznych, więc no w tym przypadku pan Błaszczak się myli – odpowiada Wyszkowski.
– Tutaj winnym jest na pewno tak zwana antropopresja, czyli to, że człowiek wywiera presję na środowisko, wywiera ją planetarnie, ponieważ nadmiarowo – emituje dwutlenek węgla, metan, podtlenek azotu oraz inne gazy cieplarniane i robi to przynajmniej od lat 50. ubiegłego wieku – zwraca uwagę specjalista.
Gość najnowszego odcinka podcastu "Allegro ma non troppo" poruszył wiele ciekawych wątków związanych z powodziami, m.in. to, co należałby zrobić, aby im zapobiec.
– Jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o ilość zbiorników retencyjnych, a spora część naszych wałów to budowali jeszcze Niemcy – nadmienia Pałasiński.
– Po pierwsze trzeba powstrzymać wycinki w szczególności w terenach górzystych. To jest jeden wątek, a drugi wątek – trzeba zbudować w Polsce sieć zbiorników retencyjnych mokrych dwufunkcyjnych. One są dwufunkcyjne dlatego, że na etapie opadów magazynują wodę, a na etapie suszy rolniczej i suszy hydrologicznej stopniowo tę wodę wypuszczają – wyjaśnia Wyszkowski.