Zaproponował, by nie używać słowa "powodzianie", bo... to niefajny termin. W sieci burza – słusznie?
Katarzyna Zuchowicz
26 września 2024, 05:56
·
5 minut czytania
Mieszkańcy zalanych miast i wiosek walczą o powrót do normalności. Każdego dnia muszą mierzyć się ze swoimi dramatami, a tu okazuje się, że ktoś sugeruje, by nie mówić o nich "powodzianie". Przyszło wam coś takiego do głowy? Że "powodzianie" może być terminem niefajnym, narzucającym i nie jest przyjemnie być tak nazywanym? Zobaczcie więc, jakie emocje wywołał pewien wpis na FB. I co myślą o tym ci, którzy przeżyli powódź, bo właśnie ich postanowiliśmy zapytać o zdanie.