Słynny przedsiębiorca związany z branżą medialną i telekomunikacyjną – w tym przede wszystkim Polsatem – Zygmunt Solorz w ostatnich dniach stał się bohaterem licznych artykułów, w którym przewijały się jego dzieci, ich tajemniczy list oraz jego nowa żona. W czwartek nastąpił zwrot w tej sprawie. Jeden z serwisów dotarł do informacji, iż "Solorz usunie swoje dzieci z władz spółek grupy". Tymczasem sam miliarder nagle poinformował, iż jest... w podróży poślubnej. O co w tym wszystkim chodzi?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Gazeta Wyborcza" podała w środę, że 23 września kilkadziesiąt osób z kadry zarządzającej czterech głównych spółek Zygmunta Solorza (Cyfrowy Polsat, Telewizja Polsat, Polkomtel, Netia) dostało mailem dokument podpisany przez trójkę jego dzieci: Tobiasa Solorza, Piotra Żaka, Aleksandrę Żak.
"GW": Dzieci Solorza miały napisać list do kadry zarządzającej
Dokument miał mieć klauzulę "poufne" i formę jednostronicowego skanu oryginału z podpisami dzieci biznesmena.
"We wstępie synowie i córka informują, że od dłuższego czasu z ich ojcem jest utrudniony kontakt z powodu choroby. Obecnie nie mają pewności, gdzie Zygmunt Solorz przebywa. Są tym poważnie zaniepokojeni" – napisano w tekście "Wyborczej".
W liście, jak podała "GW", zwrócili oni też do kadry menedżerskiej, aby ostrożnie przyjmowała polecenia wydawane przez osoby, których niedawno nabyte uprawnienia w tym zakresie mogą budzić wątpliwości. Ostrzegają oni, aby nie podpisywali dokumentów, których legalności nie są pewni.
Z treści wiadomości wynika, że największe wątpliwości według dzieci Solorza, mają dotyczyć podmiotu o nazwie TiVi Foundation z Liechtensteinu, który jest największym akcjonariuszem spółek Solorza.
Z informacji "Gazety Wyborczej" wynika ponadto, że trójka dzieci Zygmunta Solorza ma mieć również konflikt z Justyną Kulką. Od marca tego roku jest ona jego żoną. Tobias Solorz, Piotr Żak oraz Aleksandra Żak mają jednak kwestionować ważność ich małżeństwa.
Solorz reaguje na doniesienia mediów. Jest w podróży poślubnej
Portal zajmujący się mediami "Press" podał za to w czwartek, że "właściciel Grupy Polsat Plus Zygmunt Solorz w liście do pracowników poinformował, że usunie swoje dzieci z władz spółek grupy".
W tym piśmie, co cytuje medium, miał napisać, że otrzymał wiele telefonów od osób ze spółek należących do jego grupy, "które najwyraźniej były bardzo zaniepokojone wspomnianym listem".
"W ostatnich latach moje dzieci pełniły w moich spółkach różne stanowiska. W ostatnim czasie zdałem sobie sprawę, że angażowanie na obecnym etapie moich dzieci w zarządzanie firmami nie przyczynia się do większej stabilności w firmach, ani do budowania ich lepszej przyszłości" – cytuje dalej "Press" ten dokument.
"Zapewniam, że będę nadal wraz z Wami tworzył i rozwijał nasze firmy. (...) Ponadto deklaruję, że będę aktywnie pracował na rzecz i w celu rozwoju Grupy Polsat Plus z korzyścią dla jej akcjonariuszy i dla Was – pracowników Grupy Polsat Plus" – czytamy.
Z kolei "Super Expressowi" udało się uzyskać komentarz samego Solorza. – Rzadko pozwalam sobie na takie wyznania, ale obiecałem żonie podróż poślubną, której ze względów zawodowych nie mogliśmy odbyć wcześniej. Jesteśmy w Europie w trakcie rejsu. Jednak cały czas jestem na bieżąco ze sprawami firm i biorę udział w ich pracach. Proszę się o mnie nie martwić, mam wszystko pod kontrolą – powiedział miliarder "Super Expressowi".
Justyna Kulka w odniesieniu do tekstu "GW" stwierdziła za to: – Większość z tego to nieprawda i nie wiem, jakiemu celowi ta publikacja ma służyć, dlatego nie zamierzam się do tego odnosić.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.