Rafał Pawlak wciąż poszukiwany. Policja wydała nowy komunikat ws. podejrzanego
redakcja naTemat
26 września 2024, 19:39·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 26 września 2024, 19:39
W Monachium 57-latek został śmiertelnie pobity w Starym Ogrodzie Botanicznym. W związku z tą bulwersującą zbrodnią niemiecka policja prowadzi intensywny pościg za Polakiem – 30-letnim Rafałem Arturem Pawlakiem. W czwartek po południu podano nowe informacje w tej sprawie.
Reklama.
Reklama.
Z najnowszego komunikatu lokalnej policji w Monachium wynika, że w środę około godz. 10 na terenie Starego Ogrodu Botanicznego w rejonie Fontanny Neptuna został ranny mężczyzna.
W Niemczech trwa pościg za Polakiem ws. śmiertelnego pobicia
57-latek mieszkający w Monachium został opatrzony przez medyków na miejscu zajścia, a następnie przewieziony do szpitala. Tam zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Miał m.in. urazy głowy.
Jak podkreślają służby, kluczowa osoba zaangażowana w tę sprawę jest obecnie na wolności. To Polak – Rafał Artur Pawlak.
Policja podaje, że podczas bijatyki miał na sobie ciemne ubranie: spodnie dresowe i bluzę z długim rękawem (prawdopodobnie Adidasa), żółte buty oraz ciemną torbę na ramię.
Policja w Monachium opublikowała też jego nowe zdjęcie.
– Po śmiertelnym ataku na mężczyznę w centrum Monachium główny podejrzany nadal ucieka – poinformowała wcześniej w czwartek rzeczniczka policji w tym mieście, cytowana przez lokalną "Mittelbayerische Zeitung".
Co więcej, śledczy minionej nocy przeszukali już trzy mieszkania w Monachium, w których prawdopodobnie mieszkał poszukiwany 30-latek. Był już wcześniej znany służbom.
Sekcja zwłok 57-latka wykazała, że miał rany od kopnięć, w tym obrażenia głowy. Nagrania wideo, które opisują szeroko niemieckie media, potwierdzają brutalną kłótnię, która miała miejsce w środę rano.
Stary Ogród Botaniczny od dawna uważany jest za siedlisko przestępczości w stolicy Bawarii. Kwitnie tam m.in. handel narkotykami.
Jak podają niemieckie media, w 2023 roku policja zarejestrowała 936 przestępstw w tzw. strefie no-go w Monachium – 790 z nich dotyczyło narkotyków. Poza tym służby odnotowały 88 obrażeń fizycznych i 13 przestępstw na tle seksualnym.
Polak w Niemczech także w maju miał brutalnie zaatakować kobietę
Przypomnijmy, że na początku maja niemieckie media żyły z kolei bulwersującymi doniesieniami z Mönchengladbach, gdzie 48-letni imigrant z Polski miał brutalnie zaatakować swoją 33-letnią sąsiadkę. Niemka w poważnym stanie trafiła do szpitala.
"Eva doświadczyła, jak to jest, gdy własny dom zamienia się w brutalny koszmar. Po miesiącach ataków słownych jej sąsiad Grzegorz B. miał napaść 33-latkę" – donosił wówczas najpoczytniejszy niemiecki dziennik "Bild".
– Właśnie otworzyłam drzwi do mieszkania i nie widziałam, jak nadchodzi. Wtedy poczułem pierwszy cios. Uderzył mnie mocno co najmniej dziesięć razy, krzycząc: "teraz cię zabiję!". Potem zrzucił mnie ze schodów i zemdlałam – relacjonowała mieszkanka Mönchengladbach. Szczegóły opisaliśmy w tym tekście.