Obrońcy Janusza Palikota oskarżają Łukasza Kudyka z Prokuratury Krajowej o złamanie tajemnicy adwokackiej. Sprawa otarła się już o szefa Naczelnej Rady Adwokackiej. A niewykluczone, że pójdzie jeszcze dalej. Przemysław Rosati skierował właśnie pismo do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara z prośbą o "pilne wyjaśnienie sytuacji".
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Obrońcy biznesmena wysunęli jednak w sobotę potężne oskarżenia pod adresem prokuratora, który postawił zarzuty Palikotowi. Mecenas Jacek Dubois stwierdził przed gmachem sądu we Wrocławiu, że Łukasz Kudyk z Dolnośląskiego Wydziału Zamiejscowego Prokuratury Krajowej złamał tajemnicę adwokacką.
– Oceniamy, że działania w prokuraturze we Wrocławiu mogą wyczerpywać znamiona czynu przestępczego – powiedział Dubois.
Jak opisywał, miało to wyglądać tak: funkcjonariusze CBA w trakcie przeszukania rzeczy Palikota dostrzegli, że biznesmen korespondował z mecenasem przez telefon, otworzyli ich konwersację, sporządzili z niej protokół, przekazali prokuratorowi, a ten użył go jako dowodu przed sądem, który zastosował areszt.
Ogromne zamieszanie z aresztem dla Janusza Palikota
Dubois grzmiał przed kamerami o "drastycznych naruszeniach praw człowieka" i podkreślił, że dla każdego prawnika tajemnica adwokacka jest czymś świętym.
– Większego skandalu nie widziałem. Prokurator nawet nie wiedział, że zrobił coś złego. Nie wiem, czy to jest standard zaszczepiony przez czasy Zbigniewa Ziobry, że nie ma żadnych świętości? Nawet za czasów PiS prokuratorzy usiłowali tuszować to, że uzyskali nieuprawniony dostęp do informacji. Mamy do czynienia z czymś niebywałym – powiedział adwokat.
– Nie wiem, co się stało w głowie prowadzącego postępowanie, ale nigdy nie widziałem osoby pałającej taką nienawiścią do osoby, wobec której to postępowanie się prowadzi. To coś poza granicami wyobraźni – dodał.
Na te oskarżenia natychmiast zareagował prokurator Kudyk, który stanął przed kamerami tuż obok obrońców byłego posła. – To nie była rozmowa z obrońcą, bo Janusz Palikot wtedy jeszcze nie był podejrzanym – stwierdził przedstawiciel PK. Dodał, że sąd także uznał, że nie doszło do ujawnienia tajemnicy. Powołał się przy tym na protokół oględzin.
– Jeżeli mecenas Dubois tak sądzi, możecie to przyjąć. Gdyby był sądem, pewnie by mnie skazał, gdyby był katem, pewnie wykonałby wyrok, ale na szczęście żyjemy w kraju demokratycznym – mówił prokurator Kudyk dziennikarzom.
Czym jest tajemnica adwokacka? Szef NRA pisze do Bodnara ws. Palikota
Jacek Dubois zapowiedział w sobotę, że o sprawie zostanie zawiadomiony nie tylko Rzecznik Praw Obywatelskich. – Przede wszystkim złożymy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA i prokuratora Prokuratury Krajowej dotyczące art. 266 i 231 Kodeksu karnego, czyli zdradzenia tajemnicy i przekroczenia uprawnień – przekazał.
Okazuje się, że sprawa dotarła także do prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej. W sobotę po południu redakcja naTemat.pl otrzymała pismo, jakie Przemysław Rosati wysłał do ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara. W jego ocenie sytuacja ta "budzi sprzeciw, a jednocześnie wymaga pilnego i wszechstronnego wyjaśnienia".
"Tajemnica adwokacka i obrończa w demokratycznym państwie prawnym stanowi nienaruszalną świętość, gwarantując prawidłowe funkcjonowanie państwa i wymiaru sprawiedliwości. Tajemnice te istnieją w interesie obywateli, gwarantując poczucie bezpieczeństwa" – czytamy.
Dalej Rosati wskazuje, że "respektowanie tych tajemnic jest bezwzględną powinnością władzy publicznej", a jej przestrzeganie stanowi "wyraz szacunku dla konstytucyjnych wolności i praw obywatelskich, tj. m.in. prawa do prywatności, prawa do obrony oraz prawa do rzetelnego procesu, które chronione są nie tylko na gruncie Konstytucji RP, ale także na podstawie norm prawa międzynarodowego".
Szef NRA zakończył pismo prośbą do ministra Bodnara o pilne przedstawienie informacji w tej sprawie.
A co o tajemnicy adwokackiej mówi prawo? W art. 6 Prawa o adwokaturze czytamy:
"Adwokat obowiązany jest zachować w tajemnicy wszystko, o czym dowiedział się w związku z udzielaniem pomocy prawnej".
"Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie może być ograniczony w czasie".
Adwokata nie można zwolnić od obowiązku zachowania tajemnicy zawodowej co do faktów, o których dowiedział się, udzielając pomocy prawnej lub prowadząc sprawę".
"Obowiązek zachowania tajemnicy zawodowej nie dotyczy informacji: udostępnianych na podstawie przepisów o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, przekazywanych na podstawie przepisów rozdziału 11a działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2021 r. poz. 1540, 1598, 2076, 2105, 2262 i 2328) – w zakresie określonym tymi przepisami.
Jacek Dubois ma jeszcze jeden zarzut pod adresem Łukasza Kudyka. Twierdzi, że prokurator skorzystał z "niekonstytucyjnego przepisu".
– Za czasów Zbigniewa Ziobry wprowadzono przepis, który daje prawo sprzeciwu do zwolnienia przy orzeczeniu przez sąd kaucji. To jeden z najbardziej krytykowanych przepisów, bo jest niekonstytucyjny. Powoduje, że tą decyzją prokurator może, wbrew konstytucji, pozbawić kogoś wolności do czasu rozstrzygnięcia przez sąd apelacyjny – powiedział mecenas.
To oznacza, że Janusz Palikot pozostanie w areszcie do czasu, aż sąd rozpatrzy sprzeciw prokuratora.
"Fundamentem zawodu adwokata jako zawodu zaufania publicznego, mającego gwarantować klientom ochronę ich praw, jest gwarancja nieograniczonego w czasie przestrzegania tajemnicy adwokackiej i obrończej, także poprzez powstrzymanie się przez władze publiczne od działań zagrażających lub naruszających tajemnicę adwokacką i obrończą. Łamanie tajemnicy adwokackiej i tajemnicy obrończej narusza zaufania obywateli do państwa, prowadzi do utraty poczucia bezpieczeństwa, podważając wiarygodność oraz legitymację wymiaru sprawiedliwości. Takie postępowanie godzi w podstawowe zasady państwa prawa, prowadząc jednocześnie do erozji tych zasad"
Przemysław Rosati, szef NRA
fragment pisma do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara