Janusz P., były polityk, a obecnie przedsiębiorca z branży alkoholowej, został zatrzymany przez CBA w związku z podejrzeniem oszustwa znacznej wartości. Wraz z nim w ręce służb wpadali także Przemysław B. oraz Zbigniew B. Kim jest tych dwóch mężczyzn? Wyjaśniamy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy: Janusz P.został zatrzymany w czwartek (3 października). AgenciCentralnego Biura Antykorupcyjnego dokonali tego w Lublinie, co potwierdził rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnychJacek Dobrzyński. Oprócz Janusza P. zatrzymani zostali również Przemysław B. oraz Zbigniew B.
Przemysław B. oraz Zbigniew B. zatrzymani z Januszem P. Kim oni są?
Przemysław B. i Zbigniew B. to bliscy współpracownicy Janusza P., z którymi pracował on od wielu lat. W ostatnim czasie ich biznesy dotyczyły przemysłu związanego z alkoholem.
Przemysław B. związany jest z firmą Browar Tenczynek. W 2023 roku browar zamknął jednak wszystkie sklepy z Piwem Świeżym. Wówczas w rozmowie z Portalem Spożywczym przedsiębiorcapowiedział, że sklepy zostały zamknięte, co wynikało z "braku ekonomicznego uzasadnienia dla ich dalszego istnienia".
– Trudna sytuacja ekonomiczna grupy jest wiedzą powszechną. Poinformowaliśmy, że zarząd złożył wniosek do sądu o przeprowadzenie postępowania układowego z wierzycielami – stwierdził Przemysław B. jako przedstawiciel spółki.
Zbigniew B. związany jest natomiast z firmą Manufaktura Piwa Wódki i Wina.
Czego dotyczy śledztwo w ich sprawie? Jak podano w komunikacie śledczych, sprawa dotyczy oszustwa znacznej wartości. Wydział Prokuratury Krajowej we Wrocławiu prowadzi śledztwo, które opiera się na artykułach 286 i 294 Kodeksu karnego.
Art. 286 mówi: "kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8".
Natomiast w art. 294 czytamy, że gdy mowa o mieniu wielkiej wartości, wówczas kara może zostać wydłużona do 10 lat. Z informacji Onetu wynika, że poszkodowanych ma być około 5 tys. osób.
Prokuratura ws. zatrzymania Janusza P.
W sprawie głos zabrała Prokuratura Krajowa. "Potwierdzam, iż na polecenie prokuratora z wrocławskiego pionu PZ PK zatrzymany został dziś Janusz P. oraz jego dwóch współpracowników" – napisał w serwisie X rzecznik PK prok. Przemysław Nowak.
"Śledztwo dotyczy doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem kilku tysięcy pokrzywdzonych na kwotę blisko 70 milionów złotych. Szczegóły po zakończeniu czynności, w tym po ogłoszeniu zarzutów" – dodał.
Rzecznik dopytany przez nas o szczegóły sprawy, powiedział również, że może potwierdzić zatrzymanie. Z informacji prok. Nowak wynika wówczas, że czynności z udziałem podejrzanego, a nawet się jeszcze nie zaczęły. naTemat.pl rozmawiało z nim po godz. 14.
Janusz P. przebywa na razie w Lublinie, ale będzie przewieziony do Wrocławia. – Jak przyjadą w sensownym czasie, to będą (śledczy z Wrocławia-red.) dzisiaj realizowali te czynności – wskazał prokurator Nowak, dodając, że wyjazd podejrzanego do Wrocławia obędzie się w czwartek.
"Po zakończeniu czynności procesowych zatrzymani mężczyźni są przewożeni do wydziału zamiejscowego PK we Wrocławiu. Jeszcze dziś spotkają się z prokuratorem prowadzącym sprawę" – dodał do tego po południu Dobrzyński.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.