Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Fot. Stefan Romanik / Agencja Gazeta

Donald Tusk poinformował, że minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz przygotuje raport dotyczący podpisania memorandum ws. ewentualnej budowy drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego. Premier zaznaczył, że chce mieć pewność, iż związany z tą sprawą "kryzys komunikacyjny" nie miał związku z prowadzoną przez Rosję "grą polityczną".

REKLAMA
Podczas konferencji prasowej Tusk zauważył, że memorandum ma charakter techniczny i niewiążący, więc jest zrozumiałe, że nie informowano go o rozmowach na temat możliwości podpisania tego dokumentu. Prowadzona w tej sprawie przez Rosję "gra polityczna" sprawiła jednak, że szef rządu chce mieć całkowitą pewność, iż deficyt komunikacyjny był wynikiem standardowego działania, a nie "przesadnej dyskrecji".
– Ze względu na polityczną grę gazem ze strony Rosji, chcę mieć 100, a nie 99 proc. pewności, że niepowiadamianie mnie o szczegółach miało rutynowy charakter, a nie było przesadną dyskrecją. (...). Ewentualne dymisje będą efektem tego raportu – zastrzegł Tusk.
Premier podkreślił, że sprawa memorandum najprawdopodobniej nie zaszkodziła interesom Polski, ponieważ nie podważyła żadnego elementu strategii dotyczącej "gazowych" relacji z Rosją. Kilka lat temu rząd Tuska postanowił dążyć do obniżenia cen rosyjskiego gazu, nie przystając przy tym na żądania Rosji dotyczące budowy nowych gazociągów przechodzących przez Polskę i nie "dewastując" relacji z Ukrainą. – Obniżyliśmy ceny gazu, żaden nowy gazociąg nie powstał, strona ukraińska potwierdziła swoje zaufanie do nas, także w związku z memorandum - powiedział Tusk.
Szef rządu stwierdził także, że minister Sienkiewicz bardzo dobrze zna się na sprawach energetycznych, więc nikt nie wprowadzi go w błąd, gdy będzie pracował nad raportem. Dokument zostanie przedstawiony opinii publicznej w przyszłym tygodniu.
Memorandum ws. możliwości realizacji drugiej nitki Gazociągu Jamalskiego zostało podpisane przez EuRoPol Gaz oraz Gazprom w miniony czwartek. Tusk dowiedział się o tym w piątek od dziennikarzy. Minister gospodarki Janusz Piechociński był informowany o zamiarze podpisania dokumentu w środę, ale wyszło to na jaw dopiero w tym tygodniu. – Rozmawiałem w środę z szefem EuRoPol Gazu, ale on nie użył słowa "memorandum" – wyjaśnił Piechociński.