Kandydata PiS w przyszłorocznych wyborach prezydenckich mają wyłonić tzw. prawybory. Nieco więcej na ten temat zdradził we wtorek były premier z ramienia tej partii Mateusz Morawiecki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak informowaliśmy w zeszłym tygodniu, wszystko wskazuje na to, że Jarosław Kaczyński zdecyduje się na ruch rodem ze Stanów Zjednoczonych. "Prawybory zdecydują, kto ostatecznie będzie kandydatem PiS na prezydenta" – podał w miniony czwartek prawicowy portal niezależna.pl.
Co dalej z prawyborami w PiS? Morawiecki komentuje
– Wybory między trzema albo czterema kandydatami, najlepiej prezentującymi się w naszych wewnętrznych badaniach, dokonają się na Zjazdach Okręgowych, które będą się odbywać w różnych datach od końca października do połowy listopada. Wtedy ogłosimy wyniki. Bardzo poważnie rozważamy takie rozwiązanie – powiedzieli portalowi politycy ze ścisłego kierownictwa PiS, którzy uczestniczyli w czwartkowym spotkaniu władz partii.
Kandydatami mają być z kolei Karol Nawrocki, Tobiasz Bocheński, Mariusz Błaszczak i Marcin Przydacz. Tu zaskoczeń nie ma, ponieważ te nazwiska od wielu tygodni pojawiają się na medialnej giełdzie potencjalnych kandydatów.
We wtorek głos ws. prawyborów zabrał były szef rządu Mateusz Morawiecki. – Myślę, że w ciągu tygodnia, dwóch, te decyzje zapadną. Może nawet szybciej. Jeśli decyzja będzie pozytywna, będziemy starali się przeprowadzić prawybory tak, aby one rzeczywiście odzwierciedlały opinie członków PiS – powiedział na konferencji były premier.
Morawiecki poinformował także, że koncepcja prawyborów była wewnątrz partii przedmiotem debaty od czerwca lub lipca. – Pojawiły się wtedy kontrargumenty, ale jest to bardzo ciekawa koncepcja. W związku z tym ona wróciła na deskę kreślarską, na nasz warsztat dyskusji w łonie szeroko rozumianego kierownictwa PiS i cały czas jest to opcja możliwa – wskazał.
Nawrocki "czarnym koniem" wyborów prezydenckich?
Dodajmy też, że wspomniany już Karol Nawrocki od tygodni przewija się na giełdzie potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta. Ale zwłaszcza po ostatnim sondażu, który przyniósł dla niego sensacyjny wynik, budzi coraz większe zainteresowanie.
– Bardzo dobry kandydat. Jeden z bardzo dobrych, który ma predyspozycje. Chce pani znać opinię naszego środowiska? Mówimy: "Jest zgoda, nikt nie jest przeciwny. Jest do zaakceptowania" – powiedział ostatnio Katarzynie Zuchowicz jeden z polityków PiS.
Co ważne, pod koniec sierpnia Karol Nawrocki sam jednak powiedział w rozmowie z PAP: – Jestem świadomie na liście potencjalnych kandydatów PiS na prezydenta RP.
"Pochodzi z gdańskiej, robotniczej dzielnicy Siedlce, gdzie wychowywał się z siostrą w starej kamienicy. Ojciec, z zawodu tokarz, w latach 80. był członkiem "Solidarności", mama – introligatorka – przeważnie zajmowała się domem" – opisała niedawno "Wyborcza".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.