
Niezmodyfikowana wersja Nissana GT-R pobiła rosyjski rekord prędkości uzyskanej na lodzie. Pojazd rozpędził się na zamarzniętej powierzchni jeziora Bajkał do prawie 300 km/h. Nie pobił jednak rekordu świata, który nieco wcześniej ustanowił Fin Janne Laitinen, zasiadając za kierownicą Audi RS6.
REKLAMA
Za kierownicą Nissana GT-R zasiadł Roman Rusinow, który w przeszłości był m.in. kierowcą testowym zespołów Jordan i MF1 Racing startujących w wyścigach Formuły 1. W samochodzie towarzyszył mu dziennikarz motoryzacyjny Andrei Leontjew.
540-konna wersja Nissana GT-R jechała po tafli lodu okrywającej jezioro Bajkał z przeciętną maksymalną prędkością 294,8 km/h. Samochód rozpoczął próbę w pozycji nieruchomej. Wyznaczona trasa liczyła 8 km i składała się z trzech części: 3,5-kilometrowego odcinka przeznaczonego na rozpędzenie się, kilometrowego odcinka, na którym dokonano pomiaru przeciętnej maksymalnej prędkości, oraz 3,5-kilometrowego odcinka wyznaczonego na wyhamowanie.
Zespołowi Nissana nie udało się jednak pobić rekordu świata. Ten został ustanowiony nieco wcześniej, 9 marca 2013 r., przez fińskiego kierowcę Janne Laitinena, który prowadził Audi RS6. Na zamarzniętych wodach Zatoki Botnickiej auto osiągnęło przeciętną maksymalną prędkość 335,7 km/h. Co ciekawe, Laitinen, również za kierownicą Audi RS6, ustanowił w marcu 2011 r. poprzedni rekord (przeciętna maksymalna prędkość – 331,6 km/h).
Wcześniejszy rekord świata należał do innego Fina – czterokrotnego rajdowego mistrza świata Juhy Kankkunena. W lutym 2011 r., prowadząc Bentleya Continental Supersports, osiągnął on na zamarzniętych wodach Bałtyku przeciętną maksymalną prędkość 325 km/h.
źródła: Nissan-global.com, Topgear.com
