
W Halloween wiele chętnych osób przebiera się w "straszne" stroje. Zdarza się, że tego dnia (31 października) możemy spotkać dzieci, które chodzą "po domach" ze słynnym hasłem: "cukierek albo psikus".
Nie wszyscy jednak przychylnie podchodzą do takich wizyt. W tym temacie wypowiedziała się ostatnio Blanka Lipińska.
– W tym roku zrobię jeszcze lepsze zasieki, żeby te dzieci nie mogły dotrzeć do naszego ostatniego piętra, bo jak już mówiłam, mamy penthouse i jesteśmy jedynym mieszkaniem na piętrze. Wspólnota również ułatwia mi to, więc na ten czas mam nadzieję, że damy radę zupełnie odciąć moje piętro, bo jesteśmy w stanie zupełnie zablokować windę, żeby nie dojeżdżała do nas i jesteśmy w stanie też postawić zasieki, żeby dzieci nie dochodziły do schodów, bo w zeszłym roku dzieci sfrustrowane tymi zasiekami rzucały nam w drzwi mąką – opowiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Autorka "365 dni" podkreśliła, że jest po prostu przeciwna niszczeniu czyjegoś mienia, ale nie ma nic do osób, które tego dnia świętują. Sama niegdyś brała udział w imprezach halloweenowych.
– Jeśli pytasz mnie, czy się przebieram – tak. Jeżeli chodzi o moje bycie rozrywkową, to jestem strasznie nudna. Bardzo się w środeczku starzeję i już mniej jest mnie na jakichkolwiek imprezach. Czy chodziłam na imprezy przebierane? Oczywiście, że tak! Od dziecka. Kiedyś to był po prostu bal przebierańców, a teraz to jest Halloween. (…) Żyjmy i dajmy żyć innym. Niech każdy robi to, co chce i to, co go bawi, tylko niech ludzie szanują też to, że niektórzy nie chcą się bawić – dodała.
Słowa Piotra Mroza o Halloween wywołały skrajne emocje. "To są obrzędy na cześć szatana"
Ostatnio szerokim echem odbiły się słowa aktora Piotra Mroza. Gwiazdor "Gliniarzy" mocno skrytykował obchodzących Halloween. Wyciągnął różaniec i powiedział, że wiara jest dla niego ważna.
– Na tym się skupiamy, nie na żadnym Halloween. Halloween to jest czczenie zła. To są obrzędy, jakbyśmy sięgnęli w historię, na cześć szatana. Nie, nie, nie. Ja w październiku i przez cały rok chwytam różaniec. I to jest moja siła – stwierdził.
To spotkało się ze skrajnymi reakcjami ludzi. "Polał" się nawet hejt i celebryta zaczął dostawać pogróżki. Na swoim instagramowym koncie ujawnił, że poczuł się z tym naprawdę źle.
Poczuj się jak uczestnik "Koła Fortuny". Sprawdź się w naszym quizie
1 / 10 Na początek coś prostego... Kategoria: W RODZINIE
"Ta strona negatywna jest nieobliczalna. Z tego, o czym dzisiaj się przekonałem, nie cofnie się przed niczym. Dostałem wiadomość, że pożałuję dnia, w którym pojawiłem się na Instagramie i że po prostu ktoś mnie zabije. To już nie są żarty i to już nie jest śmieszne" – podkreślił aktor na koniec.
Zobacz także