Agnieszka Ziółkowska, pierwsza Polka urodzona dzięki metodzie in vitro krytykuje niedawny dokument Episkopatu i twierdzi, że Kościół nawołuje do nienawiści.
Agnieszka Ziółkowska, pierwsza Polka urodzona dzięki metodzie in vitro krytykuje niedawny dokument Episkopatu i twierdzi, że Kościół nawołuje do nienawiści. Zrzut ekranu z gloswiekopolski.pl
Reklama.
Agnieszka Ziółkowska jest pierwszą Polką, która urodziła się dzięki metodzie in vitro. W wywiadzie, którego udzieliła "Głosowi Wielkopolskiemu" w ostrych słowach odnosi się do opublikowanego niedawno dokumentu Komisji Episkopatu Polski w sprawie in vitro.
"Głos Wielkopolski"

Osobiście uważam, że tezy na temat in vitro, które głosi Kościół nadają się wręcz do prokuratury, to narusza dobra osobiste, godność osób, które urodziły się dzięki tej metodzie. Swoista dyskryminacja ze względu na sposób poczęcia.


Przypomnijmy, że Episkopat w “dokumencie bioetycznym” jednoznacznie wypowiedział się przeciw metodzie in vitro, porównując ją do "fabryki ludzi".
Ziółkowska stwierdziła, że takie porównania “uderzają w godność i integralność osób, które żyją dzięki temu, że ich rodzicom po długim i bolesnym procesie leczenia w końcu udało się mieć dzieci”. Skrytykowała także fakt, że księża zabierają głos w sprawie, która w największym stopniu dotyczy bezdzietnych par. Ziółkowska zapowiedziała też, że w związku ze stanowiskiem Kościoła zamierza dokonać apostazji.