27-latek, który brutalnie pobił księdza na plebanii w Szczytnie, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. – Potwierdził, iż szedł tam z zamiarem dokonania zabójstwa i rabunku – mówi naTemat.pl Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie. Jeszcze we wtorek do sądu trafi wniosek o tymczasowy areszt. Proboszcz parafii św. Brata Alberta w stanie krytycznym przebywa w szpitalu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W poniedziałek (4 listopada) policjanci pionu kryminalnego ze szczycieńskiej komendy zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o brutalną napaść na księdza. Do zdarzenia doszło 3 listopada na plebanii parafii św. Brata Alberta. Sprawcą jest 27-letni mieszkaniec Szczytna. Jak usłyszeliśmy w olsztyńskiej prokuraturze, mężczyzna usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa.
Napaść na księdza w Szczytnie. Wiemy, co 27-latek powiedział śledczym
– Przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Potwierdził, iż szedł tam z zamiarem dokonania zabójstwa oraz rabunku na mieniu księdza. Jedynie obecność osoby trzeciej, której się nie spodziewał, sprawiła, że nie zrealizował swojego zamiaru – mówi naTemat.pl Daniel Brodowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Brodowski dodaje, że przesłuchanie podejrzanego mężczyzny trwało blisko 4 godziny. Zapytaliśmy też, czy 27-latek wyraził jakąś skruchę. – Z jego zeznań nic takiego nie wynika. Przyznał się, potwierdził chęć zamiaru dokonania tego czynu, ale w jego wyjaśnieniach nie znaleziono żalu – usłyszeliśmy.
– We wtorek do Sądu Rejonowego w Szczytnie zostanie złożony wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu. Zakładamy, że sąd rozpozna ten wniosek we wtorek – dodaje Daniel Brodowski.
Proboszcz parafii w Szczytnie jest w stanie krytycznym
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, do brutalnej napaści na plebanii doszło w minioną niedzielę. Ofiarą 27-latka jest ks. Lech Lachowicz, proboszcz parafii św. Brata Alberta w Szczytnie (województwo warmińsko-mazurskie). Sprawca zaatakował duchownego po wieczornej mszy świętej.
Śledczy zarzucają 27-latkowi, że zadał proboszczowi kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. Jak podał Onet, ksiądz ma też rozległą, około 20-centymetrową ranę na twarzy. "Zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na szybkie udzielenie pomocy" – wskazali śledczy w zarzucie.
Napastnika spłoszyła gospodyni z plebanii, ona także wezwała na miejsce policję i służby ratunkowe. Stan księdza nadal jest krytyczny i obecnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Olsztynie. Ksiądz Lech Lachowicz ma 72 lata.
We wtorek rano niektóre media donosiły, że pobity ksiądz zmarł w szpitalu. Rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie, st. sierż. Emilia Pławska, w rozmowie z dziennikarzami Interii zdecydowanie zaprzeczyła tym informacjom. – Jest to nieprawda. Nie wiem, skąd takie informacje wypłynęły – przekazała.
Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie zamieściła oficjalny komunikat, w którym apelowała o ostrożność w rozpowszechnianiu informacji. "Uwaga! W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w mediach o śmierci księdza, który padł ofiarą napaści w Szczytnie, apelujemy o przekazywanie jedynie rzetelnych i sprawdzonych informacji, szczególnie w tak wrażliwej sprawie!" – podkreślono.
Archidiecezja warmińska również odniosła się do sprawy. "Informujemy, że poszkodowany kapłan żyje. Cały czas stan jego zdrowia jest ciężki. Lekarze walczą o jego życie. Prosimy o modlitwę w jego intencji" – napisano w komunikacie kurii.