W piosenkach nie ma seksu, tylko zawiedziona miłość, w serialach panuje obyczajowa pruderia, a na dużym ekranie rzadko kiedy zobaczymy śmiałą scenę erotyczną. Rzadko kiedy słyszymy też o celebryckich skandalach na miarę tego, co dzieje się np. w USA. Czy polski showbiznes jest ugrzeczniony?
Farrah Abraham, gwiazda reality show o nastoletnich matkach nadawanego w 2012 roku w MTV, od kilku dni jest obiektem dużego zainteresowania amerykańskich mediów. Wszystko za sprawą seks-taśmy z jej udziałem. Najważniejsze media w kraju od kilku dni analizują, czy taka taśma rzeczywiście istnieje, kto jeszcze brał udział w jej nagrywaniu, a także, czy w gruncie rzeczy nagranie nie jest po prostu filmem pornograficznym.
O kolejnych wersjach wydarzeń informują CNN, Fox News i “Huffington Post”, sprawę komentują też liczni blogerzy. W świetle tak dużego zainteresowania i medialnego rezonansu, jaki wywołał pornograficzny film z udziałem młodej gwiazdy w całych Stanach wydaje się, że z polskim showbiznesem nie jest jeszcze tak źle. Skandali podobnego kalibru w Polsce jest jak na lekarstwo, a i uwaga mediów na ogół kieruje się w inną stronę, traktując życie celebrytów jako domenę plotkarskiej prasy. A może polski showbiznes jest po prostu bardzo ugrzeczniony?
Sex, drugs, & rock and roll?
– Wszystko zależy od punktu widzenia – mówi Krzysztof Skiba, lider zespołu Big Cyc. – Dla jednych cały showbiznes jest jakimś potworem epatującym moralną pustką i tanim epikureizmem, dla innych z kolei będzie zbyt konserwatywny i grzeczny – ocenia muzyk. Jego zdaniem slogan “Sex, drugs & rock and roll” jest już jednak od dawna nieaktualny. – Rock nie dominuje, ale także nie szokuje – ocenia Skiba.
W ocenie wokalisty zespołu “Big Cyc” na dzisiejszej muzycznej scenie najbardziej bezpruderyjny jest hip hop, który zarówno w warstwie tekstów, jak i w teledyskach, bardzo często w dosłowny sposób opowiada o seksie. Zupełnie inaczej jest jednak w przypadku popu, czy disco: – Twórcy związani z takimi właśnie klimatami nie śpiewają o seksie, tylko o nieszczęśliwej miłości – śmieje się Skiba.
Swoją teorię na ten temat ma nasz bloger Dynamitri, który w rozmowie z Olgą Święcicką mówił tak:
Gdy na początku lat dziewięćdziesiątych Katarzyna Figura rozebrała się dla “Playboya”, był to istny przełom. Później w jej ślady poszło wiele innych gwiazd: od Edyty Górniak, Kory, Dody i Anny Muchy po Katarzynę Skrzynecką. Wydaje się jednak, że w ostatnim czasie najbardziej znane aktorki czy piosenkarki stronią już od uczestnictwa w nagich sesjach. Czy to wynik emancypacji kobiet, czy jednak powrotu ducha konserwatyzmu?
– Jesteśmy wciąż bardzo konserwatywnym społeczeństwem – mówi Kamil Sipowicz, poeta, artysta, bloger naTemat. – Nie ma dzisiaj żadnego buntowniczego ruchu, nie ma wielu ekscesów, wszystko jest dość uładzone – ocenia, porównując dzisiejszą rzeczywistość chociażby z latami osiemdziesiątymi. Twierdzi, że ówczesne młode gwiazdy muzyki, niesione falą sukcesów, zdecydowanie częściej miały okazję “zaszaleć”. – Dziś polska branża muzyczna jest w tak mizernej kondycji, że prawdopodobnie muzycy nie mają nawet za co poszaleć – mówi Sipowicz.
W podobnym duchu o świecie muzyki mówi Krzysztof Skiba, przypominając, że dziś nadmierny skandal wielu artystom się po prostu nie opłaca. – Kiedyś Madonna na szokowaniu seksem i ostrych teledyskach opierała całą strategię promowania siebie – wspomina Skiba. – Choć niektóre stacje nie chciały takich klipów puszczać, komunikat szedł w świat. Dziś mało kto może sobie pozwolić na inwestowanie w teledyski, których ktoś później zabroni – ocenia muzyk.
Nie wszystko się przebija
– Aferami się gra, plotki się kontroluje, gwiazdy mają swoje układy z mediami – twierdzi Marcin, fotoreporter z Warszawy, który w swojej pracy nieustannie ma kontakt z osobami znanymi z ekranów kin i telewizorów. Jego zdaniem wszelkie skandale i plotki z życia znanych i lubianych, o których dowiaduje się opinia publiczna, muszą najpierw przejść przez swoiste “sito”.
– Trudno mi powiedzieć, czy polscy celebryci są “grzeczniejsi” chociażby od tych amerykańskich. Wydaje mi się raczej, że gorliwie naśladują styl życia gwiazd zza Oceanu. Nie wszystko jednak wycieka, nie wszystko przebija się do mediów – ocenia Marcin. Wspomina o “mocnych” fotografiach, jakie sam zrobił jednemu ze znanych dziennikarzy, których nikt nie chciał opublikować.
– Pewnych spraw się nie dotyka, rolę grają tu różne zależności konkretnych osób – twierdzi Marcin. Przyznaje jednak, że media wolą nie publikować pewnych fotografii po prostu ze względu na wrażliwość czytelników: – Informacje o zdradach i kochankach przebijają się, ale pewnych granic raczej się nie przekracza – ocenia fotograf. Okazuje się zatem, że być może polscy celebryci są tylko odbiciem całego społeczeństwa, które wciąż pozostaje dość zachowawcze.
– Czasami, kiedy myślę o dzisiejszej Polsce, przypominają mi się czasy małej stabilizacji z czasów Gomułki. Żadnych ekscesów, żadnych skandali, a piosenki są o niczym – podsumowuje Kamil Sipowicz.
Muzyka rozrywkowa w krajach anglosaskich ma długą, na dobrą sprawę już stuletnią historię. Przemaglowało ją już kilka pokoleń, więc bezpośredniość, która w Polsce wciąż w pewien sposób wybija się ponad ogół, nie jest tam tak naprawdę niczym niezwykłym. Kontrowersje wywołują tam zupełnie inne rzeczy - np. otwarcie śpiewające o seksie, wyzwolone kobiety, jak popowa Ke$ha. CZYTAJ WIĘCEJ
Zdzisław Pietrasik
krytyk filmowy
– Wtedy było tego mnóstwo. Pojawiły się gwiazdy znane z tego, że się rozbierają. Do dziś wpisując w wyszukiwarce hasło "polskie aktorki nago" można znaleźć wiele scen właśnie z tego okresu. CZYTAJ WIĘCEJ