- To idea, której czasy właśnie nadeszły. To globalny trend, którego nie da się powstrzymać - tak o legalizacji małżeństw homoseksualnych, na którą decyduje się coraz więcej państw na świecie mówi amerykański felietonista i działacz równościowy Peter Tatchell.
Tymi słowami komentator portalu HuffingtonPost.com odnosi się do decyzji francuskiego Senatu, który w tym tygodniu ostatecznie przesądził o przyjęciu nad Sekwaną prawa pozwalającego na nadanie małżeństwom homoseksualistów takich samych praw, jak te, które przysługują tradycyjny małżeństwom. Po czternastu latach od zalegalizowania w Francji związków partnerskich, postanowiono nadać im takie same prawa, jak małżeństwom.
Publicyści zza oceanu zwracają jednak uwagę, że Francja nie jest już wyjątkiem, a podobne rozwiązania przyjmowane w kolejnych krajach również nie powinny być oceniane jako zadziwiające. W ciągu zaledwie kilkunastu miesięcy prawa par homoseksualnych zostały zrównane z tradycyjnymi małżeństwami nie tylko we Francji. W ubiegłą środę na legalizację małżeństw homoseksualnych zdecydowały się bowiem także władze Urugwaju.
Na globalnej mapie tolerancji wobec gejów i lesbijek Ameryka Południowa wypada zresztą coraz lepiej. Już od prawie trzech lat małżeństwa osób tej samej płci mogą być swobodnie i zgodnie z prawem zawierane także w Argentynie. Latem 2010 roku rząd prezydent Cristiny Fernández de Kirchner zdecydował się na wprowadzenie kontrowersyjnego gwarantującego pełne prawa obywatelskie parom gejowskim, czy lesbijskim pomimo silnego sprzeciwu znacznej części głęboko wierzącego społeczeństwa i tamtejszego Episkopatu, którym wówczas kierował kard. Jorge Mario Bergoglio, dziś papież Franciszek.
Globalny trend pełnej tolerancji wobec osób homoseksualnych od wielu lat wyznaczają tymczasem kraje europejskie. Wszystko zaczęło się od Holandii, w której małżeństwa homoseksualne bez większego sprzeciwu i obaw wprowadzono już przed dwunastoma laty. Później w ślady Hollendrów poszli także mieszkańcy Belgii, Danii, Islandii, Norwegii i Szwecji. Od niedawna równe tradycyjnym małżeństwom prawa homoseksualne związki mają także w Hiszpanii i Portugalii. Za oceanem najbardziej otwartym społeczeństwem okazali się Kanadyjczycy, którzy związki partnerskie, a później małżeństwa homoseksualne zaakceptowali prawie dekadę temu.
HuffingtonPost.com podkreśla, że na ten równościowy trend odpowiada powoli także szereg innych państw. Geje i lesbijki mogą zacząć marzyć o małżeństwie już także w Kolumbii, Niemczech, Irlandii, Luksemburgu, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Finlandii, w maleńskiej Andorze, a także w krajach azjatyckich takich, jak Nepal i Tajwan. Wszędzie tam projekty ustaw zapewniających równe prawa parom homo i heteroseksualnym są bowiem w trakcie prac legislacyjnych, a wszystko wskazuje na to że ostatecznie znajdzie się tam odpowiednia większość potrzebna do przyjęcia nowego prawa.
O wiele gorzej wygląda dziś jednak rzeczywistość w europejskich krajach należących niegdyś do tzw. bloku wschodniego. W tym w Polsce, gdzie niedawno fiaskiem skończyła się nawet próba legalizacji związków partnerskich o bardzo zawężonych względem małżeństw prawach. Jeszcze gorzej jest jednak w większości krajów azjatyckich i afrykańskich. W Afryce jedynym państwem gwarantującym prawo do zawarcia związków jednopłciowych jest dziś bowiem Republika Południowej Afryki. Tymczasem we wielu innych krajach tego kontynentu za homoseksualizm można wciąż trafić za kraty.