W "Dzień dobry TVN" pojawił się kolejny materiał o Tomaszu Jakubiaku. Kucharz po raz pierwszy wyznał, z jakim rakiem się zmaga. Na początku patogen zajął jego jelita i dwunastnicę. Teraz niestety stan się pogorszył. Nowotwór przeszedł też na kości i zajął plecy oraz nogi. – Rodzina się ze mną trzy razy już żegnała [...] Miałem ciśnienie 30, czy nawet 20 parę – opowiadał. Obecnie były juror "MasterChefa" leczy się w Izraelu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Tomasz Jakubiak jest popularnym kucharzem, a szersza publiczność mogła go poznać, gdy wystąpił jako juror w programie "MasterChef Nastolatki". Poza działalnością w telewizji udzielał się też w mediach społecznościowych. Na Instagramie, na którym obserwuje go ponad 200 tysięcy osób, przez lata udostępniał ciekawe przepisy i porady.
Prywatnie jest mężem Anastazji Jakubiak. Para ma 4-letniego syna. Od pewnego czasu Jakubiak tracił na wadze, co zaniepokoiło jego fanów. Później okazało się, że 40-latek ciężko choruje.
– Wyglądam tak, ponieważ zdiagnozowano u mnie bardzo rzadki i bardzo ciężki do wyleczenia nowotwór. Coś, co w ogóle praktycznie nie występuje albo występuje u niecałego procenta ludzi na świecie – powiedział wówczas.
Od tamtego czasu minęło kilka tygodni. Jakubiak przyjął serię chemii. Niestety z najnowszego materiału o kucharzu dowiadujemy się, że z jego stanem zdrowia nie jest lepiej.
Jakubiak zwierzył się, że początkowo wykryto u niego raka w jelitach i dwunastnicy. Niestety choroba postępuje i zajmuje coraz większy obszar jego ciała.
Jakubiak: stan zdrowia mocno się pogorszył
– Jeżeli chodzi o sam stan zdrowia, o czym tak naprawdę nie mówiliśmy jeszcze nigdy, no to on się mocno pogorszył, ponieważ guzy, które miałem na kościach, bardzo mocno się rozeszły po całym ciele. Jest ich niezliczona ilość i w związku z tym zaatakowały mi nogi, plecy – zdradził.
Kucharz przyznał, że ostatnio były nawet takie momenty, w których rodzina zaczęła się z nim żegnać. – Leżałem już na podłodze i już było bardzo źle. Miałem ciśnienie 30, czy nawet 20 parę, w ogóle to wszystko spadało. Miałem drgawki, już w ogóle nikt nie wiedział, co ma ze mną zrobić. Zdjąłem z siebie wszystko, stwierdziłem, że po prostu nie ma już żadnego wstydu – opisywał.
Dodajmy, że jeszcze niedawno stacja TVN złożyła mu propozycję, aby wystąpił w "MasterChefie" – kolejnej edycji dla nastolatków, ale niestety postępująca choroba nowotworowa sprawiła, że nie mógł pojawić się na planie. Ale zostawiono dla niego miejsce. Na razie w formacie bierze tylko udział dwójka jurorów Michel Moran i Dorota Szelągowska.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Przez ostatnie dwa tygodnie no to mocno jest tak sobie. Duże napady bólu już ma, szybciej się męczy, jest mniej sprawny mobilnie. Każda rzecz jest dla niego dużym wysiłkiem, łącznie z myciem się już, no jest trudno. (...) Musi mieć co cztery godziny podawane zastrzyki przeciwbólowe. Oprócz tego ma plastry przeciwbólowe. Naprzemiennie jeszcze też kroplówki z lekami przeciwbólowymi dostaje. Cały czas jest zatrzymywanie tego, żeby po prostu nie cierpiał z powodu bólu.