Spotkanie Trumpa i Zełenskiego w Paryżu.
Trump i Zełenski spotkali się na otwarciu Notre Dame. Fot. JULIEN DE ROSA/AFP/East News
Reklama.

Jak podaje CNN, spotkanie prezydenta-elekta Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem przed ceremonią ponownego otwarcia katedry Notre Dame trwało nieco ponad pół godziny w Pałacu Elizejskim. Początkowo Trump i Zełenski mieli odbyć osobne rozmowy z Macronem.

Przypomnijmy, że Zełenski powiedział pod koniec listopada, że ​​chce współpracować z Trumpem i jest otwarty na jego pomysły. Stwierdził też, że wojna Rosji z jego krajem może zakończyć się w przyszłym roku i że czeka na propozycje Trumpa dotyczące rozwiązania konfliktu.

Trump i Zełenski spotkali się na otwarciu Notre Dame

Obaj politycy spotkali się też we wrześniu w Trump Tower w Nowym Jorku. Zełenski określił wówczas swoją rozmowę z Trumpem podczas tej wizyty jako "ciepłą, dobrą i konstruktywną".

Po sobotnim spotkaniu z nowym prezydentem USA Zełenski stwierdził za to, że "stanowisko Ukrainy jest za sprawiedliwym pokojem". – Zgodziliśmy się kontynuować współpracę – powiedział Zełenski. Podkreślił także, że ważne, iż przywódcy słuchają stanowiska Ukrainy "bezpośrednio, a nie za pośrednictwem osób trzecich".

– To było ważne i bardzo dobre spotkanie między Emmanuelem, mną i prezydentem Trumpem. Ważne jest, że było konstruktywne, a atmosfera sprzyjała rozmowom – dodał prezydent Ukrainy.

Zełenski stwierdził też, że jest za wcześnie, by mówić o konkretach. I zaznaczył, że "pokój musi być sprawiedliwy dla nas wszystkich", natomiast "Rosja, Putin ani jakikolwiek inny agresor nie mogą mieć możliwości powrotu do działań zbrojnych".

Ostatnio pisaliśmy także o propozycjach Trumpa ws. Ukrainy. Jeden z planów zaproponował emerytowany generał Keith Kellogg. Zakłada on zawieszenie broni oraz wymuszenie negocjacji pomiędzy stronami konfliktu. W procesie tym miałaby uczestniczyć dyplomacja międzynarodowa, aby wypracować trwałe porozumienie.

Kellogg sugerował także, że Donald Trump zgodziłby się na dostarczenie Ukrainie dodatkowego uzbrojenia, ale tylko pod warunkiem, że Kijów podejmie rozmowy pokojowe. Z kolei Moskwa miałaby zostać ostrzeżona, że brak zgody na negocjacje skutkowałby zwiększeniem dostaw broni do Ukrainy. Jednocześnie temat członkostwa Ukrainy w NATO zostałby tymczasowo odłożony.

Kolejną propozycję przedstawił J.D. Vance, który będzie wiceprezydentem USA. Jego plan zakłada utworzenie silnie ufortyfikowanej strefy zdemilitaryzowanej wzdłuż obecnych linii frontu, która miałaby przypominać rozwiązanie zastosowane między Koreą Północną a Południową.

Sonda

Czy uda się zakończyć wojnę w Ukrainie w 2025 roku?

888 odpowiedzi

Richard Grenell, były szef wywiadu USA, zaproponował wprowadzenie "strefy autonomicznej" we wschodniej Ukrainie. W swoim planie odniósł się także do ewentualnego członkostwa Ukrainy w NATO, które – jego zdaniem – nie leży w interesie Stanów Zjednoczonych. Grenell zaproponował również wprowadzenie międzynarodowych sił np. z krajów europejskich do monitorowania zdemilitaryzowanych obszarów.

Czytaj także: