Zakłady produkcji porcelany "Karolina" w Jaworzynie Śląskiej istnieją już 160 lat. I niestety na tym się zakończy, gdyż nie znalazł się chętny na przejęcie majątku fabryki – podaje Radio Zet. Fabryka ogłosiła upadłość na początku 2024 roku. Oznacza to, że nie uda się uratować legendarnego polskiego przedsiębiorstwa.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Majątek firmy "Karolina" wyceniono na 45 milionów złotych. Nie przyciągnął jednak żadnych chętnych – podaje Radio Zet. Fabryka ogłosiła upadłość w lutym 2024 roku.
Jak podawał wcześniej Business Insider Polska, zakład został wcześniej przytłoczony rosnącymi cenami gazu. Początki fabryki sięgają zaborów, czyli 1860 roku. Powstała w miejscu z łatwym dostępem do złóż gliny i węgla i linii kolejowej. Zakład obecną nazwę "Karolina" nosił od 1954 roku.
Co dobiło fabrykę porcelany "Karolina"?
Problemy finansowe przedsiębiorstwa pojawiły się w XXI wieku. "Karolinę" dobiła pandemia koronawirusa i drastyczny wzrost cen gazu z nią związany. Na początku 2022 roku zakład został kupiony przez firmę HM Investments. Ale nie przyniosło to poprawy.
Zaczęły się masowe zwolnienia. Z 480-osobowej załogi na koniec 2023 roku zostało zaledwie 181 pracowników.
Szczegółową analizę sytuacji zakładu można było przeczytać w "Gazecie Wrocławskiej". Gdy ogłoszono upadłość fabryki, zaczęła wyprzedawać asortyment. "Serwery sklepu nie wytrzymały zainteresowania" – pisano o stronie internetowej "Karoliny".
Wówczas porcelanowe produkty marki można było dostać z rabatami od 30 do nawet 70 procent – przypomina BI Polska.
"GW" informowała, że chętnych było mnóstwo i trzeba było swoje odstać w kolejkach. "Miłośnicy porcelany z Dolnego Śląska ustawiają się i czekają, by upolować coś dla siebie. Wiedzą, że to może jedna z ostatnich szans na zdobycie serwisów z kultowej fabryki" – czytaliśmy we "Wrocławskiej".
Warto wspomnieć, że podobny, smutny los spotkał fabrykę porcelany "Krzysztof" z Wałbrzycha.
Czytaj także: Porcelana z Ćmielowa światowym hitem. A jeszcze parę lat temu nikt nie wierzył, że polska legenda przetrwa
Kilka lat temu pisaliśmy też w INNPoland o problemach innych fabryk porcelany: z Ćmielowa i Chodzieży. Te ostatecznie udało się uratować.
Fabryki porcelany w Ćmielowie i Chodzieży za czasów PRL były legendą. Ale lata transformacji wystawiły je na ciężką próbę: nie dość, że trzeba było przestawić zarządzanie biznesem na nowoczesne tory, to jeszcze Polacy zaczęli kupować przemysłowo produkowane produkty porcelanopodobne z Chin, a kunsztowne rzemiosło stało się dla nich zbędnym wydatkiem.
Ostatnią, desperacką próbą uratowania znanych niegdyś fabryk było połączenie Ćmielowa z Chodzieżą w jedną firmę. Ku konsternacji wszystkich zainteresowanych, pacjent... przeżył – pisał w INNPoland Mariusz Janik.