Mateusz Morawiecki miał otrzymać zaproszenie na zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta USA. Były premier prawdopodobnie weźmie udział w tym wydarzeniu, które zaplanowano na 20 stycznia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, Mateusz Morawiecki poinformował o zaproszeniu od Donalda Trumpa w rozmowie z włoskimi mediami. Przypomnijmy, że byłego premiera zaprosiła do Rzymu Giorgia Meloni, szefowa włoskiego rządu. Odbyło się tam specjalne wydarzenie organizowane przez partię Bracia Włosi.
Morawiecki zaznaczył, że po ceremonii zaprzysiężenia Donalda Trumpa na prezydenta USA ma uczestniczyć jeszcze w specjalnej konferencji na Uniwersytecie Harvarda. Były polski premier wygłosi tam przemówienie, w którym nawiąże m.in. do sytuacji w Europie.
Morawiecki we Włoszech. Może objąć nową ważną funkcję
Przypomnijmy, że szykuje się kluczowa zmiana w szeregach grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR). Giorgia Meloni 15 grudnia oficjalnie ogłosiła swoją rezygnację z przywództwa. Jednocześnie zapowiedziała, że na to stanowisko poprze Mateusza Morawieckiego.
Meloni przekonywała, że partia Europejskich Konserwatystów i Reformatorów zasługuje na lidera, który będzie mógł się tym zajmować "na pełen etat". I dodała, że wkrótce ruszy przyjmowanie kandydatur. – Zakładam, że wśród tych, którzy będą kandydować znajdzie się także mój przyjaciel Mateusz Morawiecki – przyznała.
O tym, że związany z PiS Morawiecki mógłby zastąpić Meloni, spekuluje się od dłuższego czasu. Niedawno w wywiadzie dla "Il Giornale" były premier podkreślał, że jest gotowy, "by przewodzić konserwatystom". Ale jednocześnie studził emocje i tłumaczył, że jeszcze "nic nie jest przesądzone".
– Jeśli będę myślał, że oni traktują nas sprawiedliwie, odpowiedź brzmi: absolutnie, zostałbym przy NATO – powiedział Trump. Dodał, że w przeciwnym wypadku "absolutnie" rozważyłby wyjście z Sojuszu.