Ministerstwo Infrastruktury rozważa zmiany w zasadach egzekwowania mandatów zarejestrowanych przez fotoradary. Jednocześnie nie przewiduje się, by zarządzanie urządzeniami rejestrującymi wykroczenia kierowców wróciło w ręce samorządów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
O możliwych zmianach dotyczących fotoradarów informuje portalsamorzadowy.pl. Dyskutowano o tym w Ministerstwie Infrastruktury, na spotkaniu samorządowo-rządowej grupy roboczej.
Jednym z punktów rozmów było omówienie możliwości zmiany zasad karania za zdjęcie z fotoradaru. Egzekucja kar nie wygląda bowiem najlepiej – ściągalność waha się tylko w okolicach 50 proc.
Będzie zmiana w przepisach? Chodzi o fotoradary
Aktualnie to Główny Inspektorat Transportu Drogowego musi udowodnić wykroczenie. A to bywa trudne na przykład w sytuacji, kiedy część kierowców podaje dane osób przebywających za granicą. Albo w ogóle nie odbierają listu poleconego z GITD.
Jak zaznacza portalsamorzadowy.pl, Ministerstwo Infrastruktury chce poprawić egzekucję i może to zrobić na wzór państw Zachodnich. Chodzi o odwrócenie systemu tak, żeby to właściciel lub posiadacz auta musiał udowodnić, kto kierował w momencie popełnienia wykroczenia, jeśli faktycznie on sam nie był kierowcą w danej sytuacji.
Gdyby właściciel lub posiadacz samochodu tego nie zrobił w określonym czasie, sam odpowiadałby za wykroczenie. Trzeba jednak zaznaczyć, że to dopiero wstępne propozycje i nie wiadomo na razie, kiedy taka zmiana w przepisach mogłaby wejść w życie.
Superfotoradary już "koszą" kierowców w Polsce
Jak pisaliśmy niedawno w naTemat, na polskich drogach pojawił się nowy typ fotoradaru: TraffiStar SR390. Na razie muszą na niego uważać kierowcy z Warszawy i Bytomia, ale wkrótce nowoczesne urządzenia zostaną zamontowane również w innych miastach. Wyróżniają się nie tylko wyglądem, ale i możliwościami, bo potrafią nie tylko mierzyć prędkość.
Warto też przypomnieć, że wszelkie próby oszukania fotoradaru mogą skończyć się mandatem. Art. 60. prawa o ruchu drogowym jasno zakazuje zakrywania tablic rejestracyjnych. Jeśli mundurowy udowodni nam, że celowo ją zakrywaliśmy, może nam wypisać 500 zł mandatu i przyznać 8 punktów karnych.
A z tym zakrywaniem "blachy" wiąże się viralowy filmik w sieci, o którym mówi się, że to właśnie "idealny" sposób na przechytrzenie fotoradaru.