Na polskich drogach pojawił się nowy typ fotoradaru: TraffiStar SR390. Na razie muszą na niego uważać kierowcy z Warszawy i Bytomia, ale wkrótce nowoczesne urządzenia zostaną zamontowane również w innych miastach. Wyróżniają się nie tylko wyglądem, ale i możliwościami, bo potrafią nie tylko mierzyć prędkość.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Fotoradarów nikt nie lubi (z wyjątkiem tych, co na nich zarabiają), ale każdy sposób na walkę z piratami drogowymi jest dobry. Według danych z aplikacji Yanosik, w Polsce jest 570 takich urządzeń. Mają różne kształty i wymiary, a łączy je to, że żółte "puszki" widać z daleka.
Nowy model fotoradaru skonstruowany przez niemiecką firmę Jenoptik nie tak łatwo jest zauważyć. Jest niewielki i ma czarny front (ale tradycyjną żółtą obudowę), więc jadąc w jego kierunku, możemy pomyśleć, że to może być zwykła kamera monitoringu lub jakieś inne ustrojstwo.
TraffiStar SR390 to nie jest zwykły fotoradar. Potrafi też wykryć, czy przejechaliśmy na czerwonym świetle lub złamaliśmy zakaz skrętu
Już to sprawia, że może być skuteczniejszy w wykrywaniu wykroczeń. Jego główna funkcja to oczywiście robienie zdjęć (w wysokiej rozdzielczości, nawet po zmroku i przy złych warunkach pogodowych) kierowców, którzy przekroczyli prędkość.
"Automatycznie odczytują tablice rejestracyjne i identyfikują rodzaj pojazdu. Mają również możliwość wykonywania pomiarów prędkości kilku pojazdów na kilku pasach ruchu jednocześnie, przypisując do każdego z pojazdów niezbędne dane, jak: prędkość pojazdu, pas, którym porusza się pojazd, prędkość obowiązującą na danym odcinku drogi, czas i miejsce popełnienia wykroczenia." – czytamy na stronie GITD.
To jednak nie wszystko, bo TraffiStar SR390 może też rozpoznać i udokumentować inne wykroczenia... niczym policjant. "To np.: wjazd na skrzyżowanie na czerwonym świetle, złamanie zakazu skrętu lub zawracania, zignorowanie zatrzymania się przed wjazdem na skrzyżowanie przy zapalonej zielonej strzałce, jazda po buspasie samochodem osobowym" – podaje portal motoryzacja.interia.pl.
W Polsce działają już dwa takie urządzenia. Gdzie? Jedno jest w Warszawie przy Alei Stanów Zjednoczonych (na wysokości ul. Międzynarodowej), a drugie w Bytomiu przy ul. Wrocławskiej.
W sumie ma ich być 70. Ostatnio rozstrzygnięto pierwszy z dwóch przetargów na dostawę i montaż tych superfotoradarów (dostarczy je firma Lifor Sp. z o.o. z Bytomia). Cała inwestycja ma kosztować 8,5 mln zł.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.