Mężczyzna ze wsi pod Nowym Sączem miał wysyłać do dzieci nagrania o charakterze seksualnym. Prokuraturę zawiadomił proboszcz parafii i odwołał mężczyznę z funkcji organisty. Trwa śledztwo w tej sprawie. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sprawa stała się głośna, gdy rodzice dowiedzieli się o nagraniach wysyłanych przez organistę.
Organista miał pokazywać dzieciom obsceniczne nagrania
"Nagrania, które otrzymaliśmy na naszą skrzynkę mailową, przedstawiały mężczyznę w zachowaniach wulgarnych i obscenicznych, a filmy miały charakter seksualny. Do redakcji zgłosił się zrozpaczony rodzic, który obawia się, że sprawa zostanie zignorowana, a organista wróci do pracy i nadal będzie zagrażał dzieciom" – opisała proceder "Gazeta Krakowska". Gazeta dostała od anonimowego źródła filmiki, które miał wysyłać mężczyzna.
Wierni dowiedzieli się o sprawie, kiedy w listopadzie proboszcz przekazał, że organista, który przez 10 lat pełnił swoją funkcję, został odwołany. "Kuria wszczęła postępowanie wobec organisty, dotyczące oskarżeń o krzywdzenie dzieci. Proboszcz zaapelował, by powstrzymać się od plotek i ocen, czekając na dalsze wyjaśnienia" – napisano w tekście "Gazety Krakowskiej".
Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Nowym Sączu. Dochodzenie dotyczy przestępstw z artykułów 200 par. 1 oraz 200 par. 3 Kodeksu karnego.
Pierwszy z nich brzmi: "Kto obcuje płciowo z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszcza się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej, albo doprowadza ją do poddania się takim czynnościom lub ich wykonania, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12". Drugi z nich dotyczy prezentowania dzieciom treści pornograficznych.
"Gazeta Krakowska" ustaliła też, że organista dostał pracę w parafii w innej gminie. "Tam ma zajmować się oprawą mszy świętych" – podano. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.
Duchowni zatrzymani ostatnio w diecezji sosnowieckiej
W środę (2 października) sąd pochylił się nad wnioskiem prokuratury o tymczasowe zatrzymanie księdza z diecezji sosnowieckiej. Po zapoznaniu się ze szczegółami przychylił się do wniosku i zdecydował, że duchowny najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
– Tutaj sąd jak najbardziej rozważył wniosek złożony przez prokuratora referenta tej sprawy i przychylił się w całości do naszego wniosku o zastosowanie tego trzymiesięcznego aresztu, który we właściwy sposób zabezpieczy tok tego postępowania – przekazał wówczas w rozmowie z naTemat prokurator Jakub Seweryn z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
– Z racji tego, że sąd przychylił się do naszego wniosku w całości, jesteśmy zadowoleni z tego orzeczenia i w pełni je akceptujemy. Uważamy je za jedyne słuszne w obecnych realiach tego postępowania – dodał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.