Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła w poniedziałek sprawozdanie finansowe Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości z wyborów parlamentarnych 2023 roku. Wywołało to szybką reakcję prezydium zespołu KO ds. rozliczenia PiS. Poinformował o niej mec. Roman Giertych.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Przypomnijmy: w poniedziałek PAP najpierw nieoficjalnie podała, iż Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Sądu Najwyższego, przyjęła sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku: "za" głosowało 4 członków PKW, 3 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.
PKW przyjęła sprawozdanie PiS z wyborów w 2023 roku
Potem tę informację oficjalnie potwierdziła sama PKW. – Państwowa Komisja Wyborcza postanowiła przyjąć sprawozdanie finansowe PiS z wyborów w 2023 roku – powiedział mediom szef PKW Sylwester Marciniak.
– Nasza uchwała dotyczy bezpośrednio dotacji– wskazał Marciniak. – Przepisy wskazują, że minister finansów powinien wykonać ją niezwłocznie – dodał. Jak zauważył, "od uchwały nie należy żaden środek odwoławczy".
Po południu w poniedziałek do szefa resortu finansów skierowano zatem pismo przewodniczącego Marciniaka.
"Państwowa Komisja Wyborcza informuje, że odpadła wskazana w piśmie ZKF.820.2.2.2024 z dnia 30 sierpnia 2024 r. i w załączonych do niego obliczeniach przesłanka pomniejszenia kwoty dotacji podmiotowej przysługującej partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość w związku z udziałem Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonych w dniu 15 października 2023 r. o kwotę 10 864 488,51 zł. Kwota przysługującej tej partii dotacji podmiotowej wynosi zatem 38 772 567,16 zł." – brzmi fragment pisma opublikowanego przez dziennikarza "DGP" Marka Mikołajczyka.
Tymczasem premier Donald Tusk wydaje się sugerować, że ta decyzja nie zostanie uznana przez jego rząd. "Pieniędzy nie ma i nie będzie". Na moje oko tyle wynika z uchwały PKW" – napisał premier Donald Tusk w serwisie X.
Ta decyzja PKW wywołała też reakcję Romana Giertycha, przewodniczącego zespołu KO ds. rozliczenia PiS. Jego zespół w poniedziałek podjął jednogłośnie w trybie obiegowym uchwałę w tej kwestii.
"W związku z przyjęciem dzisiaj uchwały PKW o zmianie poprzedniej uchwały PKW dotyczącej sprawozdania finansowego PiS zwracamy się z uprzejmą prośbą do Prokuratura Generalnego o skorzystanie z uprawnień wynikających z art. 184 par. 1 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez złożenie sprzeciwu od decyzji PKW do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego" – przekazał polityk w serwisie X.
"Dzisiejsza uchwała PKW została dokonana z rażącym naruszeniem prawa, gdyż została oparta o rzekome orzeczenie izby SN, która zgodnie z orzeczeniem połączonych składów Sądu Najwyższego oraz licznymi orzeczeniami trybunałów międzynarodowych nie istnieje. W tej sytuacji Prokurator Generalny stojąc na straży praworządności, powinien zmierzać do wyeliminowania z porządku prawnego uchwały podjętej z rażącym naruszeniem prawa" – czytamy w uzasadnieniu.
Zespół Giertycha reaguje na decyzję PKW
"PKW działa, w zakresie nieobjętym kodeksem wyborczym, w oparciu o kodeks postępowania administracyjnego, a wszelkie wątpliwości w tej sprawie rozstrzygnął w tym tygodniu przewodniczący PKW, przesyłając w oparciu właśnie o kodeks postępowania administracyjnego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę PiS na bezczynność PKW. Tymczasem art. 184 par. 1 kodeksu postępowania administracyjnego stanowi, że Prokuratorowi służy prawo wniesienie sprzeciwu od decyzji ostatecznej, jeżeli przepisy kodeksu lub przepisy szczególne przewidują wznowienie postępowania, stwierdzenie nieważności decyzji albo jej uchylenie lub zmianę. Par. 2 tegoż artykułu mówi, że sprzeciw wnosi się do organu upoważnionego do rozstrzygnięcia takiego środka odwoławczego" – napisał mec. Giertych.
"Podjęcie przez PKW dzisiejszej uchwały w sensie prawnym oznacza zmianę uchwały podjętej 18 listopada 2024 roku, gdyż rzekome orzeczenie nieistniejącej izby SN należy potraktować jako niebyłe. W tej sytuacji mamy do czynienia ze zmianą uchwały, na którą stronie (ale i prokuratorowi) przysługuje złożenie skargi do SN z wnioskiem o uchylenie tej uchwały" – wyjaśniono.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Jak wskazano w dokumencie, "ponieważ zmiana uchwały dokonana przez PKW nie tylko godzi w fundamentalne poczucie sprawiedliwości polegające na akceptacji przez PKW ewidentnego okradania budżetu państwa w celu finansowania kampanii wyborczej, ale również w sensie formalnym opiera się o uchylenie poprzedniej uchwały PKW rzekomo przez SN, co nie nastąpiło, to istnieje zarówno interes społeczny jak i prawny w takim działaniu Urzędu Prokuratorskiego".
"Skierowanie zaś sprzeciwu do Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN byłoby wykonaniem ostatniej ustawy, która nie została podważona orzeczeniami sądów w tej sprawie i ma zapobiec ponownemu, wadliwemu orzeczeniu w tej sprawie przez organ nieistniejący" – napisano w podsumowaniu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.