Jocelyn Wildenstein, "Kobieta kot", nie żyje. Słynęła z ekstremalnych operacji plastycznych
redakcja naTemat
01 stycznia 2025, 20:59·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 stycznia 2025, 20:59
Jocelyn Wildenstein, znana z ekstremalnych operacji plastycznych i pseudonimu "Catwoman" zmarła w wieku 84 lat. Jej śmierć w rozmowie z mediami potwierdzili jej bliscy.
Reklama.
Reklama.
Jocelyn Wildenstein, czyli "Kobieta kot" zmarła w wieku 84 lat. Szwajcarska celebrytka była znana zarówno z rozległych i ekstremalnych operacji plastycznych, jak i z głośnego rozwodu z miliarderem i handlarzem dziełami sztuki Alecem Wildensteinem w 1999 roku.
"Kobieta kot" nie żyje
Jej obecny partner Lloyd Klein powiedział agencji AFP, że kobieta zmarła we wtorek z powodu zatoru płucnego w Paryżu.
Zator płucny to nagłe, potencjalnie zagrażające życiu schorzenie, polegające na zablokowaniu jednej lub więcej tętnic płucnych przez materiał zatorowy, najczęściej skrzep krwi (zakrzep), który przemieszcza się z innej części ciała, zwykle z żył głębokich kończyn dolnych (tzw. zakrzepica żył głębokich). Może doprowadzić do śmierci.
Jeśli chodzi o jej biografię, to magazyn Peopele pisze, że Jocelyn urodziła się jako Jocelyne Périsset w Lozannie w Szwajcarii w 1940 roku. W 1977 roku związała się z Alecem Wildensteinem. Mieli dwójkę dzieci – Diane i Aleca Jr.
Celebrytka zasłynęła z bardzo wielu operacji plastycznych
Para rozstała się w 1997 roku. Rozwód został sfinalizowany jednak dopiero dwa lata później. Alec, który zmarł w 2008 roku, ostatecznie zapłacił swojej byłej żonie 2,5 mld dolarów oraz dodatkowe 100 milionów dolarów rocznie przez kolejne 13 lat.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Jocelyn utrzymywała, że jej unikalne rysy twarzy, w tym charakterystyczne "kocie oczy", były dziedziczne i że to nie operacje sprawiły, że tak wygląda. Wskazywała na rodzinne cechy fizyczne, jak wysokie kości policzkowe, jako dowód na to, że jej twarz zawsze miała takie proporcje.
Jej motywacje do poddawania się operacjom plastycznym były związane z relacją z Alec’em Wildensteinem. Celebrytka wielokrotnie twierdziła, że naciski ze strony męża, który miał obsesję na punkcie młodości i piękna, były kluczowym powodem, dla którego zdecydowała się na tak wiele zabiegów.
Alec Wildenstein, w rozmowach z mediami, wyrażał inne spojrzenie na transformację swojej żony. Według niego Jocelyn była zafascynowana możliwością poprawy swojego wyglądu i traktowała operacje plastyczne jak formę modyfikacji jej osoby.
Biznesmen sugerował także, że obsesja na punkcie doskonałości prowadziła do niezrozumienia przez Jocelyn, jak ludzkie ciało reaguje na takie zmiany, co w konsekwencji miało wpływ na jej wygląd.
Po rozwodzie celebrytka kontynuowała swój wystawny styl życia, jednak w kolejnych latach zaczęły pojawiać się doniesienia o jej problemach finansowych. W 2018 roku ogłosiła bankructwo, twierdząc, że posiada mniej niż 50 000 dolarów w aktywach i jest zadłużona na miliony.