W piątek odbędzie się gala inaugurująca polską prezydencję w Unii Europejskiej. Podczas wydarzenia zabraknie jednak prezydenta RP, Andrzeja Dudy. Informację tę potwierdził wiceminister spraw zagranicznych. Szefowa Kancelarii Prezydenta zabrała głos.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Jak ustalił Polsat News, prezydent Andrzej Duda nie pojawi się na gali, która rozpocznie się o godzinie 20:00 w budynku Teatru Wielkiego - Opery Narodowej. Informację tę potwierdził Andrzej Szejna.
– Nie znam powodów nieobecności pana prezydenta. Jeżeli są uzasadnione, to oczywiście rozumiem to, jeśli zaś polityczne, to nie rozumiem – przekazał wiceszef MSZ.
Sam Szejna weźmie udział w wydarzeniu, obok m.in. premiera Donalda Tuska. Jak zaznaczył, to ważny moment dla Polski, a obecność prezydenta w tej chwili "byłaby wskazana". Wiceminister nie ukrywał swojego entuzjazmu, określając wydarzenie mianem "historycznego".
Szefowa Kancelarii Prezydenta, Małgorzata Paprocka zabrała głos w sprawie.
– Po wysłaniu zaproszenia nie było żadnego kontaktu z KPRM czy MSZ w tej sprawie. Można z tego wnioskować, że dla organizatorów nie było to istotne wydarzenie – odpowiedziała na pytanie Polsat News.
Dodała, że prezydenta na gali reprezentować będzie Wojciech Gerwel, ekspert z zakresu polityki zagranicznej i stosunków międzynarodowych. Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej rozpoczęła się 1 stycznia 2025 roku i potrwa do końca czerwca.
Dalszy ciąg artykułu pod naszą zbiórką – pomóżcie seniorom razem z nami!
Ambasador Węgier nie weźmie udziału w gali
Ambasador Węgier również nie weźmie udziału w gali, co jest efektem napięć w stosunkach polsko-węgierskich. Decyzja Węgier o udzieleniu azylu Marcinowi Romanowskiemu przyczyniła się do pogorszenia relacji dyplomatycznych między krajami.
– Węgry w UE od dłuższego czasu zachowywały się jak tzw. enfant terrible i zawsze uchodziło im to na sucho, zawsze udawały, że nic się nie stało. Tak nie może być już więcej. Polska, przejmując prezydencję, nie może tolerować tego typu zachowań uderzających w całą UE, jak również nie może tolerować zachowań, które jak w przypadku Węgier łamią przepisy dot. europejskiego zakazu aresztowania, uderzają w nasze bilateralne relacje – powiedział wiceszef MSZ.
Sprawę podsumował słowami, że "Węgry zachowały się wobec Polski i UE w sposób niedopuszczalny".
Przypomnijmy, że Marcin Romanowskiusłyszał 11 zarzutów od prokuratury, w tym zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przywłaszczenia 107 milionów złotych z Funduszu Sprawiedliwości. Wydano za nim list gończy. 19 grudnia przekazano w mediach, że Romanowski uzyskał azyl polityczny na Węgrzech.