logo
Maryla Rodowicz podzieliła się pewną historią. Fot. Pawel Wodzynski/East News
Reklama.

Maryla Rodowicz oprócz wielkiej pasji do muzyki, ma też zamiłowanie do luksusowych samochodów i jazdy. Okazuje się, że jej wielkim idolem przez lata był Sobiesław Zasada, jeden z najsłynniejszych polskich kierowców rajdowych i przedsiębiorców. To on miał zainspirować gwiazdę do posiadania własnego auta legendarnej marki.

Ostatnio Zasada obchodził swój jubileusz i zaprosił na niego także Rodowicz. Piosenkarka zdała relację z tamtego wydarzenia w nowym poście.

"Muszę wam coś opowiedzieć. Wczoraj po koncercie w Pabianicach szybko, szybko do domu, wskoczyłam w wieczorowe ciuchy, czarne cekinowe szerokie spodnie, złota cekinowa koszulka, czarna marynarka i wio na (uwaga) 95. urodziny słynnego rajdowca Sobiesława Zasady. Był wielokrotnym mistrzem Polski i Europy" – wspomniała Rodowicz.

"Kiedy czytałam w latach 60. o jego dokonaniach, stojącego na tle porsche zakochałam się z podziwu do jego dokonań i do sylwetki porsche" – dodała.

Fala popularności i koncerty pozwoliły artystce zarobić na swój wymarzony pojazd. Wspomniała, że po występach w Berlinie Zachodnim w 1974 r., "zgarnęła prawdziwe marki" i kupiła luksusowe auto.

Jednak jej przygody za kółkiem nie zawsze kończyły się powodzeniem. "Tak naprawdę, to Zasada jest winien moich wypadków samochodowychChłonęłam jego książki, jak być kierowcą doskonałym. I wydawało mi się, że jeżdżę, jak Zasada. Pamiętałam, jak się wchodzi w zakręt, że w połowie zakrętu trzeba dodać gazu, jak się stawia samochód bokiem, jak się wychodzi z poślizgu. I zwykle kończyłam w rowie albo na drzewie" – wspomniała.

Dalsza część artykułu pod zbiórką.

Będąc na urodzinach Sobiesława Zasady, wokalistka doszła do wniosku, że senior jest w świetnej formie. Chciała więc podpytać go o sekret jego kondycji. Gdy powiedział jej, że pomaga mu sport i dziennie przechodzi 7 km, stwierdziła, że "musi się wziąć za siebie".

"Jemu nic nie dolega. Spytałam, a może chociaż kolana (z nadzieją, że może chociaż coś). Powiedział, że nie. Czuję się świetnie i zamierzam wziąć udział w rajdzie Safari. (...) Troszkę się załamałam i postanowiłam wziąć się za swoją formę. Nadchodzi nowa Maryla. Klękajcie narody" – dodała na koniec.

Przypomnijmy, że mimo stanowczych deklaracji i ironicznego podsumowania Rodowicz warto wspomnieć, iż 79-letnia artystka od lat także uprawia sport. Uwielbia grać w tenisa. Swego czasu miała jednak problemy z kolanem i musiała przejść operację. Teraz, po słowach Zasady, wszystko wskazuje na to, że przerzuci się na długie spacery.