logo
Na YouTube znajdziemy filmik z genialnym trikiem na usuwanie etykiet ze słoików Fot. mawominimal / YouTube
Reklama.

Etykieta w słoikach kupionych w sklepie (cały czas mowa nie o pustych, nowych, ale tych z ogórkami, przetworami itd.) jest przyklejona na "niezniszczalny" klej. O ile sam papier odejdzie nieraz po jednym myciu np. w zmywarce, o tyle warstwa pod nim nie chce zniknąć nawet jeśli ją będziemy skrobać.

A zazwyczaj chcemy się jej pozbyć, bo wygląda to po prostu paskudnie, gdy postawimy taki słoik na półce lub szafce. Zawsze można też nakleić gotową etykietę lub naklejkę, użyć środków chemicznych dedykowanych usuwaniu tego kleju lub po prostu się tym nie przejmować.

Są jednak inne tanie i proste sposoby, do których potrzeba rzeczy, które wszyscy mamy w kuchni. Najbardziej powszechny i znany, to oczywiście szorowanie zmywakiem nasączonym płynem do naczyń.

Najlepiej robić to w ciepłej wodzie lub wcześniej wstawić słoiki do gorącej wody (uważajmy, by to nie był wrzątek, bo mogą pęknąć), by klej rozpuścił i łatwiej schodził.

Jednak nie zawsze to niestety działa i sam papier może zejść, ale nadal na szkle pozostanie klej. Na kilku portalach przeczytałem o zwykłym oleju roślinnym (lub oliwie z oliwek czy maśle, ale tego szkoda, bo drogie), który też może pomóc w usuwaniu kleju.

Olej roślinny też jest w stanie usunąć klej z etykiet na słoikach. Jak go użyć?

Nie wierzyłem, że tak się da, bo pierwszy raz o tym słyszałem, ale znalazłem poniższy filmik na YouTube, w którym autorka pokazuje, że olej naprawdę rozpuszcza klej ze słoika. I potwierdzają to też internauci w komentarzach.

Jak to zrobić? Youtuberka z kanału mawominimal pokazuje prostą metodę: przykładamy kawałek papieru toaletowego (lub cienkiego ręcznika papierowego) do słoika, nakładamy dłonią na całą "etykietową" powierzchnię olej (lub możemy nasączyć wcześniej papier, ale zużyjemy wtedy więcej oleju) i odstawiamy na przynajmniej godzinę.

Po tym czasie olej rozpuści klej i możemy po prostu przetrzeć słoik i będzie jak nowy. Ewentualne resztki możemy doczyścić zmywakiem. Genialne w swej prostocie i skuteczne.

Inny proste sposoby wymagają przejścia do łazienki: klej możemy rozpuścić, nagrzewając go suszarką do włosów, a jeśli mamy zmywacz do paznokci z acetonem, to możemy też nim go posmarować (np. wacikiem). Ta ostatnia opcja jest przydatna tylko do słoików, bo w przypadku plastikowych opakowań, aceton może też rozpuścić plastik, więc stanowczo to odradzam. Na szczęście są też zmywacze bez tego rozpuszczalnika.