Aktualizacja – godz. 20:50
W poniedziałek wieczorem Michał K. opuścił areszt. – Dziękuję mojej rodzinie, moim przyjaciołom, znajomym, którzy wierzą w moją niewinność i cały czas mnie wspierają, również w tym trudnym doświadczeniu bycia w więzieniu – powiedział dziennikarzom były szef RARS.
Podziękował też polskim i brytyjskim prawnikom "za duży profesjonalizm". I dodał, że "jeszcze wiele miesięcy przed aresztowaniem spotkała go fala hejtu". – Na pewno będę walczył o wykazanie mojej niewinności – stwierdził.
***
Jeszcze w ubiegłym tygodniu sąd gminy Westminster w Londynie przekazał, że pełna kwota kaucji za Michała K. nie została uiszczona, co oznaczało, że były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych nie mógł opuścić aresztu.
O jego dalszych losach sąd miał zdecydować 12 lutego – jeśli do tego czasu nie zostałaby wpłacona pełna kwota. Ta, jak podał TVN24, wpłynęła jednak w poniedziałek 10 lutego.
Wpłynęła kaucja za Michała K. Były szef RARS będzie mógł opuścić areszt
"Otrzymaliśmy potwierdzenie, że wysłano kaucję. (...) Nie wiadomo, kiedy wyjdzie na wolność. Jest szansa, że stanie się to jeszcze dzisiaj" – taką wiadomość z sądu otrzymał dziennikarz TVN24.
Kaucja została ustalona przez londyński sąd i wynosiła 565 tys. funtów. Kwota ta miała być podzielona na zabezpieczenie wynoszące 200 tys. funtów i poręczenie majątkowe równe 365 tys. funtów – czyli ok. 1 mln 800 tys. złotych łącznie.
Wpłata kaucji to jednak niejedyny warunek, jaki musi zostać spełniony, aby Michał K. mógł opuścić areszt. Będzie musiał również przestrzegać godziny policyjnej między 23:00 a 5:00, co ma być monitorowane elektronicznie, oddać paszport i dowód tożsamości policji oraz zobowiązać się do przebywania pod wskazanym adresem. Dodatkowo będzie musiał udostępnić sądowi i prokuraturze numer telefonu, który musi być włączony i naładowany w ciągu 24 godzin od zwolnienia. Obowiązuje go także zakaz opuszczania Wielkiej Brytanii, z wyjątkiem wizyt w sądzie lub u prawnika.
W lipcu tego roku brytyjski sąd zdecyduje o ewentualnej ekstradycji Michała K. do Polski.
Afera w RARS. Michał K., współpracownik Mateusza Morawieckiego, wyjdzie z aresztu
Michał K. został zatrzymany we wrześniu 2023 roku w Londynie. Wcześniej usłyszał zarzuty dotyczące udziału w grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Polska zwróciła się do Wielkiej Brytanii o jego ekstradycję.
Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS trwa od grudnia 2023. Dotyczy działań podejmowanych od 2021 do 2023 roku, które miały narazić interes publiczny na straty. Sprawę prowadzi prokuratura w Katowicach.
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, pod koniec sierpnia rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował, iż uzyskano materiał dowodowy pozwalający na sporządzenie zarzutów brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wobec dwóch kolejnych osób: byłego szefa RARS Michała K. i Pawła Sz., twórcy firmy produkującej odzież patriotyczną Red is Bad.
Za Michałem K. wystawiono list gończy, a później Europejski Nakaz Aresztowania. Po kilku godzinach były bliski współpracownik Mateusza Morawieckiego był już w rękach służb.
W ujęciu "pomógł" portal wPolityce.pl, który rozmawiał z byłym szefem RARS, który stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że przebywa w Londynie i na razie nie zamierza wracać do Polski, bo obawia się, że jego proces nie będzie uczciwy.