Odeszła legenda Red Bulla. Całe życie w cieniu skrzydeł

Nim austriacki biznesmen Dietrich Mateschitz postanowił dodać skrzydeł całemu światu za sprawą uruchomienia produkcji Red Bulla, Chaleo Yoovidhya od lat tworzył ten napój, dodając energii mieszkańcom Tajlandii. To, co na Zachodzie poznano w latach 80-tych pod marką Red Bull, dwadzieścia lat wcześniej firma Yoovidhya wymyśliła jako Krating Daeng (Czerwony Bizon). To własnie tego skosztował Mateschitz podczas wizyty w Tajlandii i robiąc interes z Yoovidhya postanowił pokazać go reszcie świata.

W 1984 roku razem założyli w Austrii firmę Red Bull GmbH, dając na start po 500 tys. dolarów. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, większość udziałów nie trafiła jednak do Dietricha Mateschitza, który jest przecież twarzą marki, a właśnie do tajskiego milionera. On od wielu lat wolał się jednak skupiać na doglądaniu spraw biznesowych i tego wszystkiego, co ma związek stricte z produktem. Swojemu europejskiemu partnerowi pozostawiając budowę legendy marki opartą na promocji przekraczania granic ludzkiego organizmu.

Chaleo Yovidhya, bardziej niż promocją talentu Adama Małysza, Gregora Schlierenzauera , Daniego Pedrosy, czy Sebastiana Vetella wolał skupiać się też na wychowaniu jedenaściorga dzieci. Sam w dzieciństwie mieszkał w północnej Tajlandii, w rodzinie chińskim imigrantów zajmujących się hodowlą kaczek i handlem owocami. Szansę na wielką karierę dało mu zaproszenie starszego brata, który prowadził aptekę w Bangkoku.

To dzięki niemu później założył firmę farmaceutyczną TC Pharmaceuticals - pierwszego producenta "Czerwonego Bizona", dzisiaj znanego jako "Czerwony Byk".