Reklama.
Po uniewinnieniu byłej posłanki PO Beaty Sawickiej prawicowi politycy i dziennikarze nie posiadają się z oburzenia. Rafał Ziemkiewicz wpisuje wyrok sądu w ciąg innych decyzji: uniewinnienia Stanisława Kociołka czy wyroku ws. dra Mirosława G. Publicysta przekonuje, że wymiar sprawiedliwości jest podporządkowany "kilkumilionowej klasie rządzącej", która rozkrada państwo.
Ale dla przeciętnego obywatela sygnał jest jasny: można kraść, byle być z Platformą, i w ogóle − z szeroko rozumianą kastą rządzącą. Prawo jest do skazywania frajerów i pisowców. Kto z Tuskiem, temu włos z głowy nie spadnie. Chyba, że powróciłaby „duszna atmosfera IV Rzeczpospolitej” − dlatego właśnie establishment III RP, utuczony na rozkradaniu masy upadłościowej po PRL, korupcji, wymuszeniach urzędniczych, nepotyzmie i mafijnych układach, „władzy raz zdobytej nie odda nigdy”. CZYTAJ WIĘCEJ
Refleksja po historii Beaty Sawickiej - a może przetestuję moją żonę? CBA wykorzystując atuty agenta Tomka przeprowadziło test na Beacie Sawickiej. Prowokacja okazała się skuteczna. Posłanka PO uległa urokowi agenta, który sprowokował ją do korupcji. Historia ta podsunęła mi pomysł przetestowania mojej żony. CZYTAJ WIĘCEJ