logo
Friedrich Merz, lider CDU, prawdopodobny przyszły kanclerz Niemiec. fot. TOBIAS SCHWARZ/AFP/East News
Reklama.

"Mało brakowało. Nowelizacja Ustawy Zasadniczej nie została jeszcze zakończona. Ale porozumienie osiągnięte przez CDU/CSU i SPD z Zielonymi w sprawie nowego zadłużenia jest bardzo pozytywnym przykładem, zarówno dla Niemiec, jak i dla Europy, jak żywa i zdolna do znajdowania rozwiązań jest niemiecka demokracja" – konstatuje "Süddeutsche Zeitung". 

I pisze dalej: "Mało kto spodziewał się tego tak szybko po czwartkowej debacie w Bundestagu. Była to raczej przejażdżka pociągiem-widmem, w którym duchy dogmatyzmu i taktyki partyjno-politycznej wywoływały przerażenie i szyderczy śmiech. [...] To dobrze i mądrze, że Zieloni zagłosują za przyjęciem ustawy pomimo swoich ogromnych zastrzeżeń. W rzeczywistości jest to absolutnie konieczne. [...] Bilion długów opracowany przez SPD i CDU/CSU jest problematyczny pod wieloma względami, od stabilności euro po sprawiedliwość międzypokoleniową".

"Ale bez bezpieczeństwa ani euro nie pozostanie stabilne, ani sytuacja przyszłych pokoleń nie będzie bardziej sprawiedliwa – wręcz przeciwnie. Bez bezpieczeństwa wszystko jest bez znaczenia. To trudne, brutalnie wymagające czasy, Europa jest zagrożona przez neoimperialistyczną Rosję Władimira Putina i musi obawiać się utraty ochrony i odstraszania ze strony USA. Jednak poważne kryzysy wymagają poważnych rozwiązań, nawet jeśli są one sprzeczne z większością tego, co jest zapisane w programie partii i jest poprawne i słuszne w czasach pokoju" – kontynuuje SZ.

Frankfurter Allgemeine Zeitung

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" komentuje bilans zysków partii Zielonych po zakończonych negocjacjach z chadekami i SPD i stwierdza: "W końcu 100 z 500 miliardów ma również wpłynąć na projekty klimatyczne w ciągu najbliższych kilku lat; ostatnio zaoferowano 50 miliardów. To jednak wciąż za mało w obliczu wyzwań związanych z transformacją ekologiczną, przed którą stoją Niemcy".

"Szkoda, że partia Zielonych nie wyciągnęła z tego więcej, zanim zgodzi się na ogólny pakiet bezpieczeństwa i modernizacji w przyszłym tygodniu. Z pewnością byłoby można więcej, bo bez niej Groko Friedricha Merza (wielka koalicja CDU/CSU-SPD) mogłaby się znowu spakować. Przegapienie tej okazji jest błędem. Robert Habeck, który sam wezwał do utworzenia ‘Funduszu Niemieckiego' wartego setki miliardów i którego słowo nadal liczy się w partii Zielonych pomimo słabego wyniku wyborczego, powinien był wywrzeć większą presję w tej sprawie" – kontynuuje FAZ.

Handelsblatt    

Zdaniem dziennika ekonomicznego "Handelsblatt": Niebezpieczeństwo, że CDU/CSU i SPD wykorzystają nowy pakiet zadłużenia do sfinansowania wszystkiego, od obniżek podatków dla gastronomów po wyższe zasiłki dla osób dojeżdżających do pracy i emerytury dla matek, wcale nie zostało zażegnane. Aby być sprawiedliwym, trzeba przyznać rację Zielonym: Żaden kompromis na świecie nie może temu całkowicie zapobiec, jeśli CDU/CSU i SPD koniecznie chcą finansować te bzdury. Tym bardziej, ważne jest, aby po boomie zadłużeniowym pojawiła się agenda wzrostu. Poprawki do Ustawy Zasadniczej umożliwiają dodatkowe kredyty na łączną kwotę ponad biliona euro. Według szacunków Federalnej Izby Obrachunkowej, za dziesięć lat koszty odsetek, które będzie musiał ponieść rząd federalny, mogą być o 37 miliardów euro wyższe niż obecnie".

"Gigantyczne dodatkowe zadłużenie będzie zrównoważone w dłuższej perspektywie tylko wtedy, gdy niemiecka gospodarka powróci na ścieżkę wzrostu. Wzrost oprocentowania niemieckich obligacji skarbowych jest co najmniej sygnałem ostrzegawczym. Rynki kapitałowe będą uważnie obserwować, czy następny rząd uzupełni zwrot w polityce fiskalnej reformami gospodarczymi, czy też wykorzysta pożyczki na wielki program życzeniowy CDU/CSU i SPD".