Tego, że Polska "zamarza" nie trzeba powtarzać nikomu kto przez ostatni tydzień chociaż na chwilę wyszedł z domu. Polacy uciekają się do najcięższej artylerii. Na ulicach pojawiły się koksowniki, a na męskich nogach… kalesony. W walce z ekstremalnymi mrozami nie jesteśmy osamotnieni. Rekordowo niskie temperatury zanotowano w wielu europejskich krajach, które od kilku dni równie mocno walczą z zimą. Śnieg pojawił się nawet w Rzymie, gdzie prawdziwie srogiej zimy nie było od 27 lat.
Tej zimy w Szwecji nie było jeszcze tak zimno
Ostatnio nawet przyzwyczajeni do zimna Szwedzi musieli ubrać się cieplej. Na północy kraju w nocy temperatura sięgnęła 42 stopni poniżej zera! To tegoroczny rekord, który niedługo i tak może zostać pobity. W najbliższy weekend w Szwecji ma być jeszcze o dwa stopnie mroźniej. Zimno jest nie tylko w północnej części kraju, ale też środkowej i południowej. Klimat tej ostatniej jest porównywalny z naszym wybrzeżem. Tam nie było co prawda aż tak zimno, ale temperatury wahały się między 20 a 30 stopniami na minusie. Szwecja przypominała dziś Polskę nie tylko pod względem temperatur. Zerwanie trakcji spowodowało, że wszystkie pociągi jadące na południe kraju przestały kursować. Pasażerowie przez wiele godzin czekali w nieogrzewanych pociągach, a ponad dwudziestu utknęło w wagonie, który zatrzymał się w tunelu.
W Polsce rekord za rekordem
Wczoraj w nocy padł kolejny rekord temperatury podczas tej zimy. Minus 36 stopni zanotowano w Jabłonce na Orawie. Niewiele "cieplej", bo 35 kresek poniżej zera było w Bieszczadach i na Podlasiu. Mrozów w całym kraju nie przeżyło już 37 osób.
W Czechach od mrozów pękają szyny
Mrozi nie tylko na północ, ale i na południe od Polski. Ekstremalnie zimno było też w Czechach, gdzie prawie 70 procent stacji pomiarowych zanotowało rekordowo niskie temperatury (38,1 stopni na minusie). Takie temperatury przerosły wytrzymałość szyn oraz praskiego wodociągu. Ten pękł, a na 400 metrach obwodnicy stolicy powstała 10-centymetrowa warstwa lodu. Mrozów nie wytrzymują też ludzie. W Czechach do tej pory zmarło już co najmniej 12 osób. Władze chcąc pomóc bezdomnym w centrum ustawiają ogrzewane namioty.
Wojsko na ratunek Słowakom, konna policja Węgrom
Podobne temperatury są również na Słowacji, gdzie słupek rtęci spadł do minus 37 stopni. Tak zimno nie było w tym kraju od początków pomiarów temperatur, które wykonuje się tam od 1951 roku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Dwie osoby zamarzły, a kilkanaście tysięcy pozostaje bez prądu i bieżącej wody. Na ratunek wysłano strażaków i żołnierzy, którzy dostarczają wodę w butelkach, tam gdzie nie mogą dojechać cysterny.
Coraz zimniej jest również na Węgrzech, gdzie zamarzły już cztery osoby. Jeszcze gorzej ma być w weekend, w niektórych miejscach może spaść kolejne pół metra śniegu. Do już zasypanych domów docierają specjalne jednostki konnej policji. Funkcjonariusze dowożą żywność i pomagają starszym ludziom rąbać drzewo.
Kiedy i gdzie w Polsce było najzimniej?
Do polskich rekordów najniższej temperatury brakuje jeszcze kilku kresek. Najzimniej w historii było w 1929 roku, bo aż 42 stopnie poniżej zera zanotowano w Olecku. W tym samym roku z nieco ponad 40 stopniowym mrozem musieli zmagać się mieszkańcy Żywca i Olkusza. Podobnie było w Siedlcach, gdzie w 1940 roku słupek rtęci wskazał -41 stopni.
Czterysta szkół odwołało zajęcia
Rumuńskiej zimy nie przeżyły już 24 osoby. W kraju wprowadzono stan alarmowy, a prawie czterysta szkół odwołało swoje zajęcia. Ze względu na tragiczne warunki pogodowe zamknięto nie tylko szkoły. Całkowicie wstrzymano ruch na sześciu drogach krajowych i niektórych wojewódzkich. Nic dziwnego, że przy takich mrozach ludzie chcą się ogrzać. Jednak w Rumunom jest tak zimno, że ogrzewając się doprowadzili do rekordowego zużycia gazu, a przedsiębiorstwa gazowe musiały zwiększyć jego import.
60 osób zamarzło, 800 trafiło do szpitali
Niechlubny ranking otwiera Rosja, w której już ponad 60 osób zmarło z powodu silnych mrozów, a 800 trafiło do szpitali! Standardem w wielu regionach stały się temperatury w granicach minus 30 stopni. I nie chodzi tu wcale o Syberię. Liczby zrobiły wrażenie na władzach, które zdecydowały o wprowadzeniu nadzwyczajnych środków bezpieczeństwa. We wszystkich miastach powstaną specjalne "ogrzewalnie", a na ulice w poszukiwaniu bezdomnych wyjdą policjanci. W Moskwie i niektórych większych miastach pojawiły się także "autobusy miłosierdzia", w których bezdomni mogą przenocować. Nie obyło się także bez awarii sieci energetycznych. Tam, gdzie brakuje prądu lub ogrzewania władze dostarczają generatory i przenośne piecyki.
W Wielkiej Brytanii "tylko" 11 stopni poniżej zera
"Oberwało" się też Wielkiej Brytanii, do której dotarły mrozy ze wschodu. Problemem nie jest jednak śnieg, ale sam mróz. Co prawda nie jest tam, aż tak zimno, jak na wschodzie Europy, ale 11 stopni poniżej zera to i tak zbyt dużo dla Anglików. Temperaturę odczuwają zwłaszcza samochody. Jedna z największych firm zajmujących się pomocą drogową co godzinę odbiera około 1800 zgłoszeń od kierowców, którzy nie mogą odpalić swoich samochodów! A może być jeszcze gorzej, bo w weekend ma dodatkowo spaść śnieg. A to już chyba Anglików przerośnie. Zamarznięta Polska w obiektywach fotoreporterów
"Biały Rzym" nie lada atrakcją
Największym zaskoczeniem jest jednak zima we Włoszech. Po raz pierwszy w tym roku śnieg przykrył Rzym, co dla turystów jest nie lada atrakcją. Zdjęcia białego Koloseum czy Placu św. Piotra nie zdarzają się na co dzień. Nie cieszą się za to kierowcy, którzy do takich warunków na drodze nie są przyzwyczajeni. Białą pokrywę szybko niszczy deszcz, ale śnieg i mrozy jeszcze powrócą. Do tego z jeszcze większą mocą. Prawdziwie srogiej zimy w Rzymie nie było od… 27 lat. W 1985 roku na ulicach Rzymu śnieg leżał przez kilka dni, a jedna z palm na Placu Hiszpańskim zamarzła. Synoptycy zapowiadają, że w tym roku może być podobnie.
Jeżeli chodzi o nasze krajowe podwórko, to też mamy się czym "pochwalić". Wczoraj w nocy padł kolejny rekord temperatury podczas tej zimy. Minus 36 stopni zanotowano w Jabłonce na Orawie. Niewiele "cieplej", bo 35 kresek poniżej zera było w Bieszczadach i na Podlasiu. Mrozów w całym kraju nie przeżyło już 37 osób, a liczba ta w każdej chwili może wzrosnąć. W weekend będzie nieco cieplej niż ostatnio, ale wciąż dużo poniżej zera. Najchłodniej na wschodzie kraju, gdzie termometry wskażą do 15 stopni na minusie, za to lekko poluzować szaliki będą mogli mieszkańcy zachodu i wybrzeża - tam będzie nawet mniej niż 10 stopni mrozu.
Podczas tak silnego mrozu trzeba jeść regularnie. Posiłki muszą być urozmaicone w warzywa i owoce. Trzeba jeść często, żeby nie było nam zimno. Nie powinno się pomijać posiłków, zwłaszcza tych ciepłych. Przy śniadaniu nie zapominać o pieczywie i białku. Dietę trzeba urozmaicić w witaminę C, która wzmacnia odporność organizmu.