Nowe Mitsubishi Outlander PHEV – pierwsza jazda. Oto dokładny cennik
Nowe Mitsubishi Outlander PHEV Fot. materiały prasowe
Reklama.

Mitsubishi, Nissan oraz Isuzu – nowości od tych trzech marek mieliśmy okazję sprawdzić podczas jednej wspólnej premiery. Nissan pokazał nowe modele Interstar i Primastar, z kolei D-Max to kolejny pick-up od Isuzu. I jeszcze Mitsubishi, które odsłoniło najnowszą wersję swojego flagowego SUV-a.

Nie ma co ukrywać, Outlander wzbudził mnóstwo emocji, bo to jak wyciągnięcie legendy z szafy, ale w totalnie odświeżonej formie.

logo
Fot. materiały prasowe

To już czwarta generacja Mitsubishi Outlandera i można powiedzieć, że powrót klasyki gatunku. I to w bardzo efektownym stylu, bo jak przypomnę sobie test tego auta z 2020 r., to zmieniło się... prawie wszystko. Dzisiaj ten SUV wygląda masywniej, a przede wszystkim zyskał sporo jakości w środku.

logo
Fot. materiały prasowe

Outlander prezentuje się teraz o wiele bardziej muskularnie. Jest długi na ponad 4,7 m, jego szerokość to prawie 1,9 m. Liczby nic wam nie powiedzą, ale w rzeczywistości auto wygląda na większe niż na zdjęciach.

Po pierwszej przygodzie z tym samochodem już wiem, że najbardziej moją uwagę przyciągnęło wnętrze. W centralnej części mamy 12,3-calowy ekran dotykowy, bezprzewodowo można połączyć swój smartfon poprzez Android Auto lub Apple CarPlay. Multimedia systemowe wciąż jednak odbiegają od trendów i tak naprawdę wymagają dopracowania. Na szczęście podczas naszej jazdy nie zaliczyły żadnej wpadki i działały płynnie.

logo
  • logo
  • logo
  • logo
logo

Z perspektywy kierowcy i pasażera z przodu znalazłem sporo miękkich materiałów. Miejscami jest plastikowo, jednak nie rzuca się to w oczy. W porównaniu do starszych wersji SUV-a mamy tu ogromny przeskok na plus. Pojawiła się tez opcja masażu w fotelach. Z przodu i z tyłu jest tyle miejsca, że nawet wysokie osoby nie powinny narzekać. Przydałby się za to większy bagażnik, bo 495 l w takim aucie dla niektórych to po prostu za mało, jeśli mówimy o rodzinnych potrzebach.

logo
Fot. materiały prasowe

Zaskoczeniem w środku był dla mnie system nagłośnienia, który przyciągnie uwagę każdego audiofila. Już w standardzie dostępny jest bowiem Dynamic Sound Yamaha Premium z 8 głośnikami. Nie był to oczywisty wybór, ale brzmienie tego zestawu naprawdę robi różnicę. Wnętrze Outlandera jest dobrze wyciszone, więc to dodatkowo podkręca wrażenia z odsłuchu w czasie jazdy.

logo
Fot. materiały prasowe

Nowy Outlander to hybryda PHEV, która ma wyróżniać się lepszą dynamiką i wyższą wydajnością. Czyli przede wszystkim większym zasięgiem, zarówno w trybie bezemisyjnym (teoretycznie do 86 km), jak i łączonym hybrydowym (do 834 km).

logo
Fot. materiały prasowe

Czterocylindrowy silnik benzynowy oraz dwa silniki elektryczne, zasilane akumulatorem litowo-jonowym o pojemności 22,7 kWh brutto współpracujące z jednobiegową przekładnią, pozwoliły na wdrożenie trybów jazdy, dostosowanych do różnych warunków, a także zwiększenie mocy o około 40 proc. w porównaniu do poprzedniej generacji. 

logo

Teraz w nowym Mitsubishi moc systemowa wynosi 306 KM, a maksymalny łączny moment obrotowy sięga 405 Nm. Auto rozpędza się do "setki" w 7,9 s. Z kolei w trybie elektrycznym prędkość maksymalna wynosi 135 km/h.

logo
Fot. naTemat

Żeby zweryfikować rzeczywiste spalanie, muszę wstrzymać się do dłuższego testu. Podczas pierwszych jazd jeździłem z doładowanym akumulatorem, a momentami moja jazda była mało ekonomiczna. Zrobiliśmy też mini off-road, żeby sprawdzić działanie poszczególnych trybów jazdy. W sumie jest ich siedem, możemy przemieszać się w opcji Sport, Eco czy Normal. Do większych wyzwań w terenie jest choćby Gravel, a na typowo zimowe warunki – Snow.

logo
Fot. naTemat

Zawieszenie w Outlanderze potrafi wyczuwalnie zmienić charakterystykę w zależności od trybu jazdy. W tym najbardziej "cywilnym", czyli moim zdaniem "Normal", sprawdza się fajny balans między usztywnieniem a komfortem. Nawet przy ostrzejszym wjeździe w zakręt Mitsubishi klei się do asfaltu. Pamiętam, że podczas mojego testu starszej wersji, bywało z tym różnie.

logo
Fot. materiały prasowe

Ceny nowego Outlandera PHEV zaczynają się od 259 990 zł, ale auto możemy doposażać kolejnymi pakietami.

  • Pakiet Intense +16 000 zł
  • Pakiet Instyle +30 000 zł
  • Pakiet Instyle Plus +40 000 zł
  • Wychodzi więc na to, że łatwo przebić granicę 300 tys. zł. A to już sporo, szczególnie w zderzeniu z chińską konkurencją na rynku. Z drugiej strony Mitsubishi oferuje też coś specjalnego – standardowa 5-letnia gwarancja fabryczna zostaje wzbogacona o dodatkowe warunkowe 3 lata, co przekłada się na 8 lat ochrony lub do 160 000 km przebiegu – w zależności od tego, co nastąpi wcześniej.