Było już o rowerach i longboardach. Czas na kolejny sport, który będzie rządził miastem tej wiosny – frisbee. Mały, płaski i ważący zaledwie 175 gramów dysk do nie dawna kojarzył się tylko z zabawą z psem w parku. Dziś króluje na boiskach, plażach i ulicach. Jest lekki, tani i można go używać na 1001 sposobów, od serwowania na nim śniadania po grę zespołową. Zabawa frisbee nigdy się nie nudzi.
Historia frisbee jest dość nietypowa, bo zaczęła się pod koniec XIX wieku w małej cukierni Williama Russela Frisbie w mieście Conecticut, która specjalizowała się w tradycyjnych, amerykańskich cistach. Wypiekane w płaskich, metalowych formach placki zainspirowały studentów miejscowej uczelni do szalonej gry. Zamiast jeść ciasta wypiekane w „The Frisbie Company” zaczęli podkradać foremki i rzucać się nimi na przerwie. W 1948 roku Fred Morrison i Warren Francioni zaczęli produkować plastikowe dyski, które wyparły dość niepraktyczne, metalowe foremki. W 1955 r. odsprzedali swój pomysł firmie Wham-O Manufacturing z Kalifornii, która w 1959 roku opatentowała „Frisbee”. W latach 60-tych frisbee ewoluowało z poziomu zabawki do rangi sportu, zdobywając rzesze fanów. Dziś można bawić się krążkiem na wiele sposobów, my podpowiadamy trzy najciekawsze.
Ultimate to zespołowa gra przy użyciu krążka. „W grze biorą udział dwie siedmioosobowe drużyny, które powinny rozgrywać swój mecz na boisku o wymiarach 100 x 37 m. Na końcach boiska znajdują strefy punktowe o długości 18 m”- tłumaczy w swoim artykule Michał Wawerek. „Drużyna atakująca zdobywa punkt, jeśli jej zawodnik złapie dysk w strefie punktowej przeciwnika. ''Drobne'' utrudnienie stanowi fakt, że zawodnicy nie mogą biegać z frisbee, a na oddanie rzutu mają 10 sekund. Każdy kontakt dysku z ziemią, złapanie go poza boiskiem czy przechwyt przeciwnika oznacza oddanie inicjatywy drużynie przeciwnej”
Popularny od lat 60 tych w Stanach Zjednoczonych sport, do Polski przywędrował dopiero w 1997 roku. Wszystko dzięki wykładowcy Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, który zaraził swoją pasją studentów i przyjaciół. Dziś w naszym kraju jest ponad 20 drużyn, które mierzą się podczas oficjalnych mistrzostw i turniejów.
W weekend w Kraśniku odbyły się halowe mistrzostwa Polski we frisbee
Dla tych, którzy nie lubią gier zespołowych wymyślono freestyle. Dyscyplina polega na robieniu jak największej ilości tricków przy użyciu wprowadzonego w rotację krążka. Ewolucje z frisbee nie mają końca. Można go przerzucać, odrzucać i odbijać od wiatru. Freestyle jest bardzo widowiskowy. Plusem tej dyscypliny jest fakt, że do jej uprawiania potrzeba tylko krążka, sprawnych rąk i otwartej głowy. Przestrzeń nie gra roli, dlatego co raz częściej w mieście można natknąć się na amatorów tego sportu, tym bardziej, że w sprzedaży są również fosforyzujące i świecące dyski. Freestyle to jedna z niewielu dyscyplin w której nie liczy się ani czas ani miejsce, tylko pomysły.
Dla tych, którzy mają czas, a na pewno dużo miejsca został wymyślony Dysk Golf czyli golf z użyciem krążka. Zamiast piłeczki- dysk, zamiast dołków- kosz przypominająca karmnik dla ptaków. Cel: trafić frisbee do "dołka". Oryginalny sport przyjął się już w Polsce. Latem organizowane są zawody i spotkania dla fanów tej dyscypliny.
Jak widać frisbee to nie tylko zabawką dla psa. Dysk swobodnie może zastąpić piłkę i bawić na mnóstwo sposobów. Zespołowa gra jest bezkontaktowa i odbywa się bez udziału sędziów, co jest fenomenem w świecie sportu. Na fali niechęci do Euro, frisbee zdobywa sobie rzeszę fanów. W końcu jest to sport dla wszystkich. Nie zależnie od zasobów portfela, wieku i umiejętności. Podaj dalej dysk.