
Do debaty prezydenckiej w Końskich miało dojść najpierw tylko pomiędzy Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim. Jednak w piątek niektórzy pozostali kandydaci zaczęli zgłaszać chęć udziału w wydarzeniu i także pojawili się w tym mieście.
Na nieco ponad godzinę przed planowanym startem debaty (godz. 20:00) na te informacje zareagował Rafał Trzaskowski. Kandydat Koalicji Obywatelskiej w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych stwierdził, że wieczorna debata powinna mieć inną formułę.
Debata z udziałem Rafała Trzaskowskiego
"Kilkanaście dni temu Karol Nawrocki zaproponował mi debatę. Powiedziałem 'tak'. Dzisiaj dowiaduję się, że bardzo wielu innych kandydatów zmierza do Końskich – mówił Rafał Trzaskowski w nagraniu opublikowanym na portalu X.
"Myślę, że przez szacunek dla nich i przede wszystkim przez szacunek dla wyborców trzeba tę debatę rozszerzyć. Ja będę czekał o godzinie 20:00 w Końskich" – zadeklarował kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta.
Tuż przed godz. 21, czyli ze sporym opóźnieniem, rozpoczęła się debata prezydencka z Rafałem Trzaskowskim transmitowana przez m.in. TVP, Polsat, TVN24.
Oprócz prowadzących pojawili się: Rafał Trzaskowski, Magdalena Biejat, Karol Nawrocki, Szymon Hołownia, Krzysztof Stanowski, Marek Jakubiak, Joanna Senyszyn oraz Maciej Maciak.
Zanim kandydaci weszli do budynku, doszło do szarpaniny przed drzwiami hali w Końskich. Do środka próbowali wejść bowiem pracownicy TV Republika.
Jedno z pytań dotyczyło bezpieczeństwa. – Musimy mieć mocną armię. Sporo się można nauczyć nawet w jeden dzień na szkoleniu, sam na nim byłem. Nie jestem za tym, żeby był obowiązkowy pobór – zadeklarował już na początku debaty Rafał Trzaskowski.
Bejat stwierdziła za to, że "jest przeciwniczką wprowadzania obowiązkowej służby wojskowej". – Dziś nie ma potrzeby, żeby była obowiązkowa służba wojskowa. Ważne jest, żeby jak najliczniej ludzie poszli na dobrowolne szkolenia – dodał Hołownia. Nawrocki mówił natomiast, że chce bezpiecznej Polski.
Pytano też o bezpieczeństwo granicy i migrantów. Trzaskowski uważa, że "musimy mieć silną granicę". – Szacuje się, że 100 milionów migrantów przybędzie z Afryki. Musimy migrantów asymilować – wskazała Senyszyn.
– Polska była twierdzą bezpieczeństwa. Teraz widzimy akty wandalizmu, spadł poziom bezpieczeństwa przez nielegalną migrację – mówił z kolei Nawrocki.