Karol Nawrocki i jego drugie mieszkanie. Tyle wiadomo o Jerzym Ż.
Kim jest pan Jerzy Ż.? Tyle wiadomo o 80-latku od Nawrockiego Fot. Dawid Wolski/East News/Canva/montaż: naTemat.pl
REKLAMA

Prawie 80-letni Jerzy Ż., od którego Karol Nawrocki – kandydat PiS na prezydenta Polski – kupił mieszkanie, prowadził kilka kont w mediach społecznościowych, o czym w poniedziałek 5 maja pisze Wirtualna Polska. Portal opisuje, że na każdym z nich wśród znajomych widnieje profil prezesa IPN. W publikowanych wpisach starszy mężczyzna żalił się na zły stan zdrowia i trudną sytuację finansową.

Pan Jerzy był aktywny w mediach społecznościowych. Tyle o nim wiadomo

"Ja otrzymuję z MOPR 600 zł. Jestem niepełnosprawny, nie chodzę bez kul i nie starcza mi na jedzenie. I tyle" – taki wpis ukazał się na jego profilu 22 marca 2020 roku (treść wpisów to cytaty za WP).

"Od czterech lat leżę w domu, nie mogę chodzić o mojej sile. Czekam na zabiegi stawów biodrowych i kolan. I tyle, nie jest lekko. Pozdrawiam Jerzy" – a tak pisał ten mężczyzna w kwietniu 2019 roku.

WP informuje także, że w 2019 r. Jerzy Ż. w mediach społecznościowych pisał o sobie jako o "emerycie z Gdańska". Dodawał również posty o polityce, w tym jak wynika z analizy WP, chwalił Jurka Owsiaka i Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, kibicował Rafałowi Trzaskowskiemu w wyborach prezydenckich w Warszawie w 2018 roku, a także śp. byłemu prezydentowi Gdańska Pawła Adamowiczowi.

"PiS walczy jak piłkarze na boisku (podstawiają nogi), ale na boisku są sędziowie. Panie Pawełku głowa do góry – wybory wygramy. Kto z nami łączy się, Gdańszczaninem jest" – brzmiała treść jednego ze wpisów.

W 2018 roku opublikował z kolei zdjęcie Donalda Tuska z Lechem Wałęsą z podpisem "Ludzie wolnej Polski".

Co o tym mieszkaniu mówi sam prezes IPN? – Opiekowałem się starym schorowanym człowiekiem, który był przez lata moim sąsiadem. Wspomagałem go. Jest na to masa dowodów, do których nie sięgacie – mówił dziennikarzom w poniedziałek Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta.

– Ostatecznie skończyło się to tym, że jestem według prawa właścicielem mieszkania, do którego nie mam kluczy, bo ten człowiek w tym mieszkaniu mieszkał, a ja nie czerpałem żadnych korzyści finansowych. Do dziś ponoszę opłaty finansowe za to mieszkanie. To jest 28-metrowa kawalerka – wskazał Nawrocki.

Pan Jerzy, według ustaleń Onetu i informacji władz Gdańska, przebywa obecnie w jednym z DPS-ów, gdyż wymaga tego jego stan. Koszt jego utrzymania ponosi państwo – to niemal 100 tys. rocznie.