
Samolot pasażerski firmy EasyJet, który leciał z Budapesztu do Lyonu, musiał awaryjnie lądować w Austrii. Powodem było zadymienie. Na pokładzie znajdowało się 149 osób. Nikt nie został poszkodowany. Trwa wyjaśnianie przyczyn incydentu.
O niebezpiecznym zdarzeniu na pokładzie samolotu pasażerskiego EasyJet informuje m.in. agencja Reutera. Maszyna wyleciała w poniedziałek 9 czerwca z Budapesztu. Miała dotrzeć do Lyonu we Francji, ale konieczne było awaryjne lądowanie w austriackim Grazu. Powodem było zadymienie na pokładzie.
Dym na pokładzie samolotu EasyJet
"W incydencie nikt nie został ranny. Przyczyna dymu jest obecnie niejasna" – podała w oświadczeniu policja kraju związkowego Styria, którego stolicą jest Graz. Potwierdzono, że wszystkim pasażerom udało się bezpiecznie opuścić pokład. Samolotem EasyJet leciało 143 pasażerów oraz 6 członków załogi.
Przypomnijmy, że niedawno informowaliśmy o incydencie w samolocie linii Ryanair. Maszyna wpadła bowiem w burzę, doszło do silnych turbulencji. Konieczne było awaryjne lądowanie.
Z relacji "Bilda" wynikało, że pasażerowie byli przerażeni. Załoga podobno nie zdążyła włączyć komunikatu o konieczności zapięcia pasów. Kiedy więc maszyna wpadła w turbulencje, a także się przechyliła, niezapięci podróżni zaczęli uderzać głowami w sufit maszyny.
