
W nocy z czwartku na piątek doszło do ataku Izraela na cele nuklearne w Iranie. A teraz tamtejsza telewizja poinformowała o śmierci szefa sztabu generalnego Islamskiej Republiki Iranu Mohammada Baqeri. Podano, że "zginął śmiercią męczeńską w izraelskiej inwazji".
Agencja informacyjna Tasnim w Iranie oraz tamtejsza telewizja podały, że szef sztabu irańskich sił zbrojnych generał dywizji Mohammad Hossein Baqeri zmarł w wyniku ataku ze strony Izraela. Zginął również generał dywizji Hossein Salami.
Ataki rozpoczęły się w nocy z czwartku na piątek w ramach akcji "Powstający Lew". Uderzenia miały miejsce w dzielnicy rządowej Teheranu oraz w ośrodku nuklearnym w Natanz.
Atak Izraela na Iran. Szef sztabu generalnego Mohammad Hossein Baqeri nie żyje
Siły Obronne Izraela poinformowały, że przeprowadzono "prewencyjną, precyzyjną ofensywę mającą na celu zniszczenie irańskiego programu jądrowego". Zakończono pierwszy etap, który obejmował ataki na dziesiątki celów wojskowych, w tym cele jądrowe w różnych regionach Iranu.
Premier Benjamin Netanjahu wydał oświadczenie. Przekazał, że celem akcji "Powstający Lew" jest powstrzymanie zagrożenia ze strony Iranu. Zapowiedział, że operacja potrwa "tyle dni, ile potrzeba". – Przez dekadę tyrani Teheranu bezczelnie i otwarcie wzywali do zniszczenia Izraela – dodał.
Zaznaczył że Iran ma program rozwoju broni jądrowej i "jest w stanie wyprodukować broń nuklearną". Według izraelskich władz, byłoby to zagrożenie dla ich państwa. Minister obrony Jisra’el Kac zarządził również alarm na terenie całego państwa. Wystosował ostrzeżenie, że władze spodziewają się odwetu Iranu.
