
Donald Tusk ogłosił plany rekonstrukcji rządu, a inni liderzy koalicji domagają się renegocjacji zawartej umowy. W mediach pojawiają się spekulacje na temat tego, którzy ministrowie mogą stracić swoje stanowiska. Jedną z typowanych jest Paulina Hennig-Kloska. Tak ministra klimatu i środowiska odniosła się do kwestii ewentualnej dymisji.
W piątek minister Hennig-Kloska była gościem programu "Poranna Rozmowa" na antenie RMF FM. Prowadzący Tomasz Terlikowski zapytał ją, czy obawia się, że "zostanie zrekonstruowana".
Ministra odpowiedziała, że "kwestie personalne są drugorzędne". – Nie jestem spakowana. Nasze ministerstwo ma zbyt dużo zadań w ramach rządu, żeby zastanawiać się nad pakowaniem. Te decyzje należą do liderów – mówiła Paulina Hennig-Kloska.
Podkreśliła przy tym, że jej resort działa efektywnie. W ciągu 1,5 roku ministerstwo przygotowało 36 ustaw, z czego 8 trafiło już do Sejmu, a 14 na biurko prezydenta Dudy. Hennig-Kloska zaznaczyła, że wszystkie zostały podpisane.
Hennig-Kloska o rekonstrukcji rządu. "Nie jestem spakowana"
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, premier Donald Tusk zapowiedział istotne zmiany w rządzie. Podczas exposé w Sejmie poinformował, że już niedługo poznamy nazwisko nowego rzecznika, który będzie na bieżąco informował o działaniach rządu. Pojawiły się już spekulacje, kto może objąć to stanowisko.
– To będzie poważna figura polityczna. Mądry człowiek i waga ciężka w polityce – mówił Donald Tusk. – To ma być rzecznik rządu, a nie mój. Więc czeka mnie jeszcze jedna runda ze wszystkimi koalicjantami, wszyscy muszą się czuć dobrze z rzecznikiem – dodał.
Rekonstrukcja planowana jest na lipiec. Według Onetu, może ona objąć nawet połowę ministrów. – Donald zapowiedział na rządzie, że połowa ministrów wypadnie. Powtórzył to na spotkaniu liderów koalicji – powiedział w rozmowie z portalem ważny polityk obozu władzy. Zdaniem tej osoby "to jest propozycja na otwarcie negocjacji".
Zobacz także
Źródło: RMF FM
