
Brytyjska Partia Narodowa na ulotkach rozdawanych przed wyborami lokalnymi w jednym z hrabstw przedstawiła Polaków jako małpy. Opisała, że są oni na usługach Partii Pracy, która z kolei "oddała Polakom domy należące się naszym dzieciom". To kolejne ataki partii, która znana jest ksenofobicznych ataków na muzułmanów i imigrantów z krajów nowej Unii.
Barbara Cannon, która reprezentuje Partię Pracy w gminie Allerdale (należy do niej Maryport), poinformowała o akcji BNP policję. - Nie chciałabym, aby Polacy pomyśleli, że w naszym rejonie nie są mile widziani - mówi. Podkreśla, że wielu mieszkańców Kumbrii dorastało wśród polskich rówieśników - potomków żołnierzy walczących w II wojnie światowej. I apeluje: - Nie możemy pozwolić, żeby brytyjscy naziści, którzy nie znają własnej historii, przerwali tę więź. CZYTAJ WIĘCEJ
Policja już zajęła się sprawą, ale na razie nie może się pochwalić żadnymi osiągnięciami w śledztwie. Rzecznik partii przekonuje z kolei, że nie będzie do tego podstaw, bo ulotka nie obraża Polaków. Według Simona Darby'ego zastąpienie Polaka małpą to nawiązanie do przysłowia "Płacisz grosze, zatrudniasz małpy". Dodaje też, że chętnie widziałby imigrantów z Polski w miejsce muzułmanów, bo z nami łączy nas kultura. Sprawie przygląda się polska ambasada w Londynie, która określiła ulotkę jako "skandal" i po jej przeanalizowaniu podejmie stosowne kroki.

