
– Dorosły mężczyzna nie powinien nosić krótko ostrzyżonych włosów – stwierdziła modelka Anja Rubik. Trafiła w czuły punkt wielu "mężczyzn", którzy słowa krytyki potraktowali jak personalny atak. I choć modelka chciała zwrócić uwagę na pewne zjawisko, to słowa krytyki spotkały się ze ścianą. Bardzo dużą i mocną.
Myślę, że moda w Polsce to nadal nowość dla mężczyzn i w naszej kulturze przyjęło się, że dbanie o siebie, swój wygląd, zwracanie uwagi na dobór odpowiednich ubrań jest wciąż uważane za niemęskie. Jednym z typowych błędów, jakie widzę na polskich ulicach to całkowicie zaniedbane, przypadkowe fryzury. Dorosły mężczyzna, który nie jest w wojsku nie powinien nosić krótko ostrzyżonych włosów. Panowie! Nie macie już 8 lat i nie musicie strzyc się do jednej długości.
Kontratak
– Ja odbiję piłeczkę: kobieta nie powinna być tak wychudzona, jak Anja Rubik – skomentował Tomasz. Właśnie taki, czyli personalny i bezsensowny atak był najczęstszą reakcją na słowa modelki. Bo choć docenił ją świat mody i najsłynniejsze marki na świecie, to polscy mężczyźni zdają się mieć na ten temat inne zdanie.
Pomimo ostrego ataku na modelkę i wrażenia, że jej stwierdzenie zostało bezrefleksyjnie zadeptane, część osób z pewnością zrozumiała jej intencje. – Tak naprawdę nie wiemy, czy ludzie przyjęli jej krytykę – uważa psycholog, pomimo świadomości wydźwięku komentarzy. – Nie widzimy tych, którzy pokusili się o refleksję. W internecie piszą głównie osoby niezadowolone. Nie możemy zatem stwierdzić, że nie potrafimy przyjąć słów krytyki. Być może w jakimś gronie zaczęła się dyskusja lub ktoś zastanowił się "być może faktycznie zapuszczę włosy" – mówi Gabriel Matwiejczyk.
Emocjonalne reakcje powstają wówczas, gdy czujemy się nie tylko personalnie krytykowani, ale wręcz atakowani. – Uruchamiają się wtedy mechanizmy odbijania piłeczki, atakowania drugiej strony, bagatelizowania, wyśmiewania, wytykania błędów, potknięć czy niedociągnięć lub reakcja bierna, wycofania się, nie odzywania czy obrażenia. Takie reakcje obnażają zazwyczaj jakiś czuły punkt, słabość czy zranienie odbiorcy krytyki. Warto wtedy zastanowić się co takiego się w nas dzieje, czy jakie mamy życiowe doświadczenia, że ta sytuacja tak mocno dotyka i rozkręca emocjonalnie – mówi psycholog Dominika Wernio.

