Benjamin Netanjahu
Benjamin Netanjahu Fot. X / @netanyahu

Izrael zgodził się na propozycję Donalda Trumpa dotyczącą zawieszenia broni z Iranem. Głos w tej sprawie zabrał już premier Benjamin Netanjahu.

REKLAMA

"Izrael dziękuje prezydentowi Donaldowi Trumpowi i Stanom Zjednoczonym za wsparcie w dziedzinie obrony i udział w eliminacji irańskiego zagrożenia nuklearnego" – podkreślono w oświadczeniu biura premiera Benjamina Netanjahu. "W świetle osiągnięcia celów operacji i w pełnej współpracy z prezydentem Trumpem, Izrael zgodził się na propozycję dotyczącą wzajemnego zawieszenia broni" – czytamy dalej.

Zawieszenie broni między Iranem a Izraelem

We wtorek 24 czerwca Trump przekazał, że między Izraelem a Iranem obowiązuje już zawieszenie broni. Zwrócił się do przedstawicieli obu tych krajów, aby nie naruszać decyzji. Netanjahu zapowiedział, że Izrael zareaguje stanowczo na jakiekolwiek naruszenie zawieszenia broni.

Z oświadczenia Netanjahu wynika, że pomysł Trumpa zaakceptowano "po osiągnięciu celu wyeliminowania zagrożenia nuklearnego i balistycznego ze strony Teheranu".

Przypomnijmy, we wtorek irańska telewizja poinformowała o zawarciu zawieszenia broni w konflikcie z Izraelem. Jednak jeszcze chwilę wcześniej doszło do czterofalowego ataku rakietowego, przeprowadzonego przez Iran na tereny okupowane przez Izrael. Są ofiary śmiertelne.

"Izrael i Iran przyszli do mnie prawie w jednym czasie i powiedzieli 'POKÓJ!' i wiedziałem, że to ten moment. Świat i Bliski Wschód są prawdziwymi ZWYCIĘZCAMI!" - napisał Trump w serwisie Truth Social. Więcej przeczytacie o tym w naTemat.

Atak USA na cele w Iranie

Stany Zjednoczone w miniony weekend przeprowadziły ataki na irańskie zakłady wzbogacania uranu. Trump nazwał tę operację "spektakularnym sukcesem militarnym" i stwierdził, że obiekty nuklearne zostały "całkowicie zniszczone". Postawił też kluczowy warunek, o czym więcej przeczytacie w naTemat.

Dokładniej chodzi o trzy kluczowe lokalizacjeIsfahan, gdzie znajduje się ważna baza badawcza, a także zakłady wzbogacania uranu w Natanz i Fordow. Władze Iranu zapowiadały, że odpowiedź na to uderzenie jest nieunikniona.

Czytaj także: