Fot. Twitter.com

Informacja o profilaktycznej amputacji piersi, której poddała się Angelina Jolie, wywołała w internecie gorącą dyskusję. – Fanaberia znudzonej gwiazdki i zły przykład, fatalny – tak sprawę skomentował dziennikarz Łukasz Warzecha. Na Twitterze czy Facebooku nie brak jednak głosów gratulujących aktorce podjęcia trudnej i ważnej decyzji.

REKLAMA
W specjalnym artykule, który ukazał się na łamach dziennika "The New York Times", Angelina Jolie poinformowała, że poddała się prewencyjnej, podwójnej mastektomii. Do podjęcia takiej decyzji aktorkę skłoniły szacunki lekarzy, którzy po przeprowadzeniu badań genetycznych orzekli, że na 87 procent zachoruje ona na nowotwór piersi. W miejsce usuniętego biustu, Jolie wstawiono implanty.
Oświadczenie aktorki wywołało lawinę komentarzy. Bloger Paweł Rybicki zapytał na Twitterze, czy "żeby uniknąć próchnicy Angelina Jolie wyrwie sobie zęby?". Jego reakcję w ostrych słowach skrytykował m.in. Bartosz Węglarczyk.
logo
Twitter.com

Rybicki w końcu przeprosił za swoje słowa oraz wyjaśnił, że o sprawie dowiedział się z polskich mediów, które początkowo nie informowały o 87-procentowym ryzyku wystąpienia nowotworu piersi u Jolie.
logo
Twitter.com

Jego wyjaśnienie nie przekonało jednak Węglarczyka, który odpowiedział na nie na Facebooku.
logo
Fot. Bartosz Węglarczyk / Facebook.com

O profilaktycznej amputacji piersi, jakiej poddała się aktorka, napisał także dziennikarz Łukasz Warzecha.
logo
Twitter.com
logo
Twitter.com
logo
Twitter.com

Jego stanowisko jest jednak odosobnione. Większość komentatorów o decyzji aktorki wypowiada się bowiem w pozytywnym tonie.
logo
Twitter.com
logo
Twitter.com
logo
Twitter.com
logo
Twitter.com

Czytaj także: