
Czapiński poleciał ze swoimi badaniami do PO. Tja, apolityczność nauki.
Rozumiem że jeśli będzie rządził Kaczyński a z Diagnozy Społecznej wyniknie spadek szans na zwycięstwo, to Czapiński też "zaalarmuje" PIS?
Niestety akademicy zachowują się czasami jak dworzanie. Prof. Czapiński naprawdę nie musi tego robić.
Czy rzeczywiście prof. Czapiński sprzeniewierzył się etosowi naukowej niezależności? Czy jego zachowanie można uznać za faworyzowanie jednej z partii politycznych?
– Mam wrażenie, że jest to co najmniej niezręczność – mówi o spotkaniu prof. Czapińskiego z politykami PO dr Błażej Poboży z Instytutu Nauk Politycznych UW. – Jeśli rzeczywiście mówimy o zamkniętym spotkaniu z członkami tylko jednej partii, na którym przedstawiano wyniki badania przed podaniem ich do publicznej wiadomości, był to ze strony profesora błąd – ocenia nasz rozmówca.
Czy jednak abstrahując od poglądów naukowców fakt udostępniania wyników badania finansowanego z publicznej kasy zamkniętemu gremium nie jest naruszeniem etosu naukowca?
Zapewniam wszystkich krytyków, że jeśli dostanę zaproszenia od innych partii, również je przyjmę. Co więcej, już w czerwcu na konferencji prasowej przedstawimy do wiadomości publicznej komplet danych z najnowszej Diagnozy.
Od zwolennika PiS do pomocnika Tuska
Dr Poboży, choć przyznaje, że nie zgadza się z postępowaniem prof. Czapińskiego przestrzega jednocześnie przed pochopnym oskarżaniem politologów czy socjologów o stronniczość. – Choć często podjęcie współpracy z jakąś formacją polityczną utrudnia powrót do uprawiania nauki i nadszarpuje wiarygodność naukowca, nieraz opinia publiczna przesadza z oskarżeniami – mówi.