Tureccy strażacy
Ewakuacja ponad 50 tys. osób. Pogarsza się sytuacja w wakacyjnym raju Fot. Burmistrz Izmiru/serwis X

Ponad 50 tysięcy osób ewakuowanych, setki strażaków w akcji i żywioł wymykający się spod kontroli. Zachodnia prowincja Izmir w Turcji zmaga się z potężnymi pożarami, które wzmaga silny wiatr.

REKLAMA

Strażacy już drugi dzień walczą z pożarami lasów w zachodniej prowincji Izmir w Turcji – poinformowały lokalne władze i media. Pożar w rejonach Kuyucak i Doğanbey nasilił się w nocy z powodu wiatru osiągającego prędkość 40–50 km/h. Sytuację potęgują też upały, które obecnie szaleją w Europie, w tym w Turcji. Ratownicy ewakuowali ponad 50 tys. osób – głównie z zachodniej prowincji Izmir.

Niebezpieczne pożary w Turcji

W działaniach gaśniczych bierze udział ponad 1000 osób, wspieranych przez śmigłowce, samoloty gaśnicze oraz inne pojazdy. – Nasz dom został zniszczony. (...) Mieliśmy 40 lat wspomnień, które zamieniły się w popiół. Spędziłam młodość w tym domu – powiedziała w rozmowie z tureckimi dziennikarzami Müzeyyen Çağlar Güler, której dom spłonął w pożarze.

Burmistrz Izmiru podał z kolei w poniedziałek po południu, że miasto mobilizuje wszystkie dostępne zasoby i z całych sił walczy, aby pożary nie paliły dalej "zielonych płuc" Turcji.

"Z jednej strony staramy się opanować wciąż trwające pożary, z drugiej – kontynuujemy działania dogaszające. Z przykrością muszę stwierdzić, że niemal wszystkie pożary, które ogarnęły nasze miasto z każdej strony, są spowodowane działalnością człowieka" – napisał w serwisie X Cemil Tugay.

Turcja niemal co roku walczy z potężnymi pożarami

Wybrzeże Turcji w ostatnich latach regularnie doświadcza niszczycielskich pożarów, ponieważ letnie miesiące stają się coraz gorętsze i bardziej suche – co, jak wskazują naukowcy, ma bezpośredni związek ze zmianami klimatu.

Jak już także informowaliśmy, niestety, z powodu suszy i upałów, podczas weekendu pożar pojawił się również w pobliżu Antalyi. To stolica Riwiery Tureckiej, na której wakacje chętnie spędzają również Polacy. To właśnie tam lądują i startują samoloty z naszymi turystami.

Jak podawał serwis hurriyet.com.tr, tym razem sytuację udało się tam szybko opanować, a pożar ugaszono w 2,5 godziny. Do jego wybuchu najpewniej przyczynił się grill organizowany na świeżym powietrzu. Ostatecznie w Antalyi nie doszło do rozprzestrzenienia ognia.