
Dramatyczne sceny rozegrały się na parkingu przed supermarketem w Aleksandrowie Łódzkim. 50-letni mężczyzna zajechał drogę swojej byłej partnerce, doprowadził do kolizji, a następnie wybiegł z samochodu i wycelował do niej z przedmiotu przypominającego broń palną.
O sprawie poinformowała w sobotę Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu. Jak przekazał PAP sierż. sztab. Bartłomiej Arcimowicz, kobieta parkowała w Aleksandrowie Łódzkim, gdy nagle drogę zajechał jej citroen. Doszło do zderzenia. – Z kabiny osobowego auta wyskoczył mężczyzna i wycelował do poszkodowanej z przedmiotu, który przypominał pistolet – relacjonował Arcimowicz.
Przerażona 51-latka uciekła z miejsca zdarzenia i natychmiast wezwała policję. Funkcjonariuszom powiedziała, że rozpoznała w napastniku swojego byłego partnera, z którym niedawno zakończyła związek. Jak relacjonowała, mężczyzna od miesięcy ją nękał, ale z obawy przed jego reakcją nie zgłaszała wcześniej sprawy. Strach był na tyle silny, że długo zwlekała nawet z decyzją o rozstaniu.
Aleksandrów Łódzki: Groził bronią byłej partnerce. Usłyszał zarzuty
Ze względu na potencjalne zagrożenie, jakie mógł stanowić sprawca, policjanci rozpoczęli poszukiwania. – Citroena, którym poruszał się podejrzany, znaleźliśmy na jednym z osiedli mieszkaniowych w Łodzi. Udało nam się też ustalić, w czyim towarzystwie i w jakiej okolicy Łodzi może przebywać poszukiwany, oraz jakim pojazdem się porusza. 2 lipca zatrzymali podejrzanego na ulicy w Łodzi – przekazał Arcimowicz.
Okazało się, że broń, z której mężczyzna mierzył do byłej partnerki, była bronią pneumatyczną. Jak opisali funkcjonariusze, to bardzo wierna replika prawdziwego pistoletu. W samochodzie znaleziono również naboje i kulki z CO₂.
W piątek 4 lipca podejrzany został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Zgierzu. Tam usłyszał zarzut uporczywego nękania byłej partnerki. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności, informuje PAP.
Źródło: Onet/PAP
Zobacz także
